Zofia Zborowska o początkach związku z Andrzejem Wroną: "Pierwszy raz całowaliśmy się na imprezie u Lewandowskich"
Zofia Zborowska i Andrzej Wrona od lat tworzą zgrany związek, co jest rzadkością w polskim show biznesie. Okazuje się jednak, że początki ich relacji wcale nie należały do najłatwiejszych.
Andrzej Wrona i Zofia Zborowska wzięli ślub w 2019 roku, czym zaskoczyli internautów. W sieci nagle pojawiły się fotografie z bajkowego wesela. Aktorka jest bardzo aktywna w swoich social mediach, gdzie obserwuje ją ponad 400 tysięcy internautów.
Po dwóch latach od powiedzenia sobie sakramentalnego "tak" zakochani podzielili się kolejną szczęśliwą nowiną. Andrzej i Zofia po miesiącach oczekiwań powitali na świecie swoją pierwszą pociechę. Nadzieja, bo tak ma na imię córka słynnej pary, natychmiast stała się oczkiem w głowie sportowca i celebrytki. Okazuje się jednak, że początki ich związku wcale nie były kolorowe.
Zobacz: Zosia Zborowska ukrywała ciążę 7 miesięcy
Po poznaniu Andrzeja Wrony Zborowska od razu poczuła, że jest to "ten jedyny".
Przede wszystkim jest to dobry, fajny związek. Nie chcę, żeby to brzmiało słodko i lukrowato. Zdarza się nam kłócić i mamy swoje problemy. Kiedy poznałam Andrzeja, zadzwoniłam do mojego taty i powiedziałam: "Chcę ci tylko powiedzieć, że poznałam właśnie mojego przyszłego męża i ojca moich dzieci" - opowiadała w rozmowie z portalem ladnebebe.pl.
Zborowska opowiedziała też o pierwszym pocałunku z Andrzejem. Co ciekawe, miał on miejsce na imprezie u Lewandowskich!
Pisaliśmy ze sobą, ale ja sobie robiłam z niego jaja. On tak fajnie to odbijał i jak tydzień później mnie zaprosił na randkę, to ja myślę, że on był przekonany, że ja go wyśmieję. Potem była druga randka, o dwunastej w nocy wyszliśmy z moim psem, a potem były urodziny Anki i Roberta Lewandowskiego. Byliśmy tam jako single, osobno. Byłam ciekawa, jak się będzie zachowywał. I tam się pierwszy raz pocałowaliśmy - przyznała Zborowska w rozmowie z Izabelą Janachowską.
Mimo silnego zauroczenia relacja pary rozwijała się w wolnym tempie, a sama Zofia zdradziła zaś, że między nią a Wroną długo do niczego nie dochodziło. Zanim w związku sportowca i aktorki zapanowała sielanka, oboje musli sprostać problemom.
Andrzej miał 30 lat, był kawalerem z ugruntowanymi nawykami, z silną relacją z kumplami. A ja byłam po trzech długich poważnych związkach. Wejście w taką relację – zarówno dla niego jak i dla mnie – było trudne. Iskry szły jak cholera. Teraz się śmieję, że pandemia nam bardzo pomogła, bo nagle musieliśmy się troszeczkę wyciszyć, a pojawienie się Nadzi otworzyło zupełnie nowy portal w naszym życiu, w naszym związku - wyznała szczerze.
Lubicie ich razem?
Dlaczego nie piszemy o Dodzie?