Od głośnego ujawnienia związku byłego męża z koleżanką z redakcji "Pytania na Śniadanie" przez Paulinę Smaszcz, miną niedługo trzy lata. Będąca na wojennej ścieżce z Maciejem Kurzajewskim celebrytka wciąż z uporem maniaka przedstawia własną wersję zdarzeń, które doprowadziły do ich głośnego rozstania, nie bacząc na konsekwencje.
Na niewiele zdały się solenne obietnice "kobiety-petardy", że odpuści swoją wendettę przeciwko Kurzopkom i zacznie żyć swoim życiem. Nie brakowało kolejnych złośliwości, a efekt jest taki, że musiała spotkać się z nimi twarzą w twarz w sądzie...
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Smaszcz zdaje się kompletnie nie przejmować wiszącym nad nią widmem sprawy sądowej z Kurzopkami, a przynajmniej takie chce sprawiać wrażenie. Celebrytka, jakby nigdy nic, wybrała się na majówkę w góry, gdzie zatrzymała się w jednym z pensjonatów. W czwartek na jej profil trafiło nagranie, jak w najlepsze wygrzewa się na słońcu.
Gołym okiem widać, że Paulina przykłada dużą wagę do swojej aparycji i dba o kondycję, regularnie odwiedzając siłownię. Zapewne pragnąc pochwalić się przed światem podziwu godną formą, "kobieta-petarda" wskoczyła w mikroskopijne bikini, które zdecydowane więcej odsłaniało, niż zasłaniało.
Jeśli celem Smaszcz był połów komplementów, jej starania przyniosły oczekiwane efekty. Pod nagraniem w mig zaroiło się od "ochów" i "achów".
Paulina wyglądasz olśniewająco; Jest forma; Too hot; ; Niesamowita sylwetka. Aż szczęka opada - pisali fani.