55-letnia Jennifer Lopez odsłania swoje wdzięki w RYZYKOWNEJ kreacji na gali AMAs
Jennifer Lopez dane było poprowadzić poniedziałkową galę AMAs. Owa "fucha" wymagała od niej kilku zmian strojów. W jednym z nich 55-latka zaprezentowała światu nagie plecy i kawałek pośladków... Udany "look"?
Jennifer Lopez po burzliwym rozwodzie z Benem Affleckiem stara się znaleźć równowagę w swoim życiu osobistym i zawodowym. W wywiadach piosenkarka mówiła otwarcie, że samotność i smutek były dla niej początkowo przytłaczające, jednak nauczyła się cenić własne szczęście niezależnie od związku z innymi. Pomimo trudności, artystka nieustannie przyciąga uwagę publiczności, zaszczycając swoją obecnością kolejne wydarzenia, jak np. poniedziałkowe rozdanie nagród American Music Awards.
O tym, że Lopez lubi prowokować nie tylko na scenie, dobitnie świadczą zaprezentowane przez nią podczas wydarzenia kreacje. Najpierw 55-latka stawiła się na ściance w beżowej sukni z dekoltem do pępka. Pomimo wcześniejszego urazu twarzy, którego doznała podczas prób, celebrytce zdecydowanie dopisywał tego wieczoru humor.
Kolejna stylówka żądnej poklasku artystki była jeszcze bardziej śmiała. Pod koniec gali, którą zresztą poprowadziła i zainicjowała własnym występem, matka dwójki dzieci wskoczyła w obcisły, czarny kombinezon z wycięciami ukazującymi jej słynne biodra. Najbardziej spektakularny był jednak tył kreacji, który w pełnej krasie odsłaniał plecy wokalistki, a do tego skrawek jej pośladków. Żeby było ciekawiej, po wszystkim głodna wrażeń artystka zabrała swoją świtę do... klubu ze striptizem w Las Vegas.
Udany "look"?