Gdy media opisywały imprezę urodzinową Lamine'a Yamala jako "niezapomnianą", to zapewne nie miały na myśli tego, co dzieje się teraz. Wyszło bowiem na jaw, że młody piłkarz zatrudnił osoby niskorosłe do zabawiania gości na własnej 18-stce. Niezależnie od celebryckiego statusu zainteresowanego sprawa może mieć poważne konsekwencje.
Urodzinowy skandal Lamine'a Yamala. Hiszpański rząd chce śledztwa
Po tym, jak sprawie przyjrzały się branżowe serwisy, zachowanie Lamine'a potępiło Stowarzyszenie Osób z Achondroplazją i Innymi Dysplazjami Szkieletowymi z Karłowatością (ADEE). Wtedy też zapowiedziano, że zostaną podjęte kroki prawne. Teraz sytuację obserwuje hiszpański rząd, a Ministerstwo Praw Społecznych zwróciło się do prokuratury, Rzecznika Praw Obywatelskich oraz Biura ds. Zwalczania Przestępstw z Nienawiści o wszczęcie śledztwa.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Celem jest zbadanie, czy na imprezie urodzinowej piłkarza naruszono ustawę o niepełnosprawności. Ta bowiem jednoznacznie zakazuje podobnych sytuacji, które mogłyby narazić osoby z niskorosłością na poniżenie. Jesus Martin Blanco, dyrektor generalny ds. praw niepełnosprawnych, wyraził głębokie ubolewanie nad nieodpowiedzialnym zachowaniem Yamala.
Martwi nas to, że ludzie z pieniędzmi i pewną pozycją społeczną myślą, że coś takiego ujdzie im na sucho. Wszyscy jednakowo muszą przestrzegać prawa - powiedział hiszpańskiej agencji informacyjnej EFE.
Sam Lamine nie zabrał dotąd głosu w sprawie. Pochwalił się natomiast nagraniem z urodzin, do którego załapał się nawet Robert Lewandowski, a internauci w komentarzach go oklaskują. Na razie nie jest jasne, jakie konsekwencje mogłyby go czekać - prawdopodobnie byłaby to wysoka kara finansowa.