Agnieszka Kotońska i jej nowy biust rozprawiają nad basenem: "Miałam USZY JAMNIKA. Prostowałam się, żeby zamkiem od spodni nie przytrzasnąć"
Agnieszka Kotońska niedawno przeszła operację biustu i jest wyraźnie dumna z efektów. W programie "Orzeł czy Reszka" poleciała do Albanii i rozprawiała nad basenem o tym, co i dlaczego sobie zrobiła. Przyznała też, że ostatnio przybyło jej kilka kg.
Program "Gogglebox. Przed telewizorem" stał się nie tylko fabryką domorosłych influencerów, ale przede wszystkim kopalnią głośnych metamorfoz. Jedną z nich przeszła Agnieszka Kotońska, która schudła kilkadziesiąt kilogramów i dziś aż trudno ją rozpoznać. To także zasługa pracy specjalistów, bo w międzyczasie Agnieszka to i owo sobie poprawiła.
Agnieszka Kotońska o operacji biustu: "Miałam uszy jamnika"
Teraz Kotońska i jej koleżanka z programu Kasia Gąsienica wybrały się razem do Albanii w ramach programu "Orzeł czy Reszka". One wylosowały życie w luksusie, a Titus i jego syn musieli zwiedzać "budżetowo" i spać w parku. Gdy Agnieszka i jej towarzyszka podróży zasiadły nad basenem z kieliszkami, pierwszej z nich zebrało się na szczerość przed kamerami.
Ja ogólnie przytyłam teraz, bo nie palę fajek. Jak robiłam operację biustu, to lekarz mi powiedział, że trzeba rzucić palenie. No i teraz łapki wędrują, a to po słodycze, a to po popcorn, a to po chipsa. Mam jeszcze kompleks brzucha, ale najwyżej sobie zoperuję
Zobacz też: Odmieniona Agnieszka Kotońska eksponuje nowiutkie implanty w kusym topie. Poznajecie ją jeszcze?
Sylwia Bomba o karierze telewizyjnej. Jak podobała się jej Agnieszka Kotońska w "Królowej przetrwania"?
I tak zaczął się strumień świadomości Agnieszki, która opowiedziała, co i dlaczego sobie zrobiła.
Oczy zrobiłam, cycki zrobiłam, liftingu nie robiłam, chociaż mi dużo osób zarzuca, że sobie robiłam lifting twarzy. Te cycki to jestem szczęśliwa, że sobie zrobiłam, bo ja miałam potąd, jak uszy jamnika. Musiałam się prostować, że sobie zamkiem od spodni nie przytrzasnąć, naprawdę. I żałuję, że sobie nie zrobiłam 10 lat wcześniej. Dla Artura też. I stary się ucieszy, i ty się ucieszysz
Wyznała też, co Artur powiedział jej tuż przed operacją. Gdy Agnieszka się wahała, mąż nie pozwolił jej wymięknąć i zrezygnować.
Jak mnie Artur odprowadzał na salę operacyjną, to jak bidok szedł, nie? Tak na niego spojrzałam i mówię: "Czy nam są potrzebne te cycki?". A on się obrócił i mówi: "Rób! Wszystkie zrobiły, nic ci się nie stanie".
Mało tego - Kotońska jest na tyle otwarta i koleżeńska, że nawet pozwoliła Kasi dotknąć jej nowego biustu i wyczuć, gdzie jest implant. Tak, proszę państwa, wygląda prawdziwa przyjaźń.
P***dzielisz. Jest. Jest cycek
Fajne, nie?
Gąsienica skomplementowała Agę, że jej nowy biust "nie jest przesadzony". Kotońska w rewanżu wyciągnęła dłoń w kierunku piersi koleżanki i oceniła, że ta sama "ma ładny cycek".
Miło?