U Andziaks nadchodzą spore zmiany w życiu. Już niebawem youtuberka razem ze swoim mężem Luką powitają na świecie drugie dziecko.
Para influencerów od dawna słynie z pokazywania w mediach życia prywatnego. W 2020 roku Andziaks podzieliła się z fanami filmem z narodzin pierwszej córki - Charli. Teraz ujawniła, jak dziewczynka zareagowała na wieść o tym, że zostanie starszą siostrą.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Tak córka Andziaks zareagowała na to, że będzie miała rodzeństwo
Andziaks na nowym filmie opublikowanym na YouTubie pokazała córce zdjęcie USG. Niestety, na wieść o ciąży dziewczynka nie zareagowała zbyt dobrze. Z tego powodu Angelika zdecydowała, że pełne nagranie zachowa w rodzinnym archiwum.
Pojawił się żal, smutek. Ona nie mogła tego zrozumieć, jak to jest możliwe, że w ogóle doszło do tego, że ja jestem w tej ciąży. Myślała, że cały świat się zmieni i już nie będzie tak fajnie, więc mieliśmy taki dzień organizacyjny bardzo mocno. Poszliśmy na kulki, do sklepu po jakąś zabawkę - wyznała Andziaks w nowym filmie na YouTubie.
Wraz z mężem starała się zapewnić Charli, że po narodzinach drugiego dziecka wciąż będzie dla nich bardzo ważna.
Na drugi dzień Charli była bardziej neutralna, nawet nie było smutku i płaczu przy temacie dziecka. Po prostu słuchała, a kolejnego dnia brała zdjęcie do rąk i mówiła: "Mamo zobacz - tu jest dzidziuś". Była bardzo taka chętna nawet, żeby o tym rozmawiać. My z Luką bardzo intensywnie staraliśmy się zapewnić, że ona jest dla nas bardzo ważna i nic się absolutnie nie zmieni, nawet jak się pojawi drugie dziecko. Będziemy ją kochać tak samo. Cały czas jej mówiliśmy, że będzie cudowną starszą siostrą, że będzie to wspaniały czas - wspominała.
Obecnie Charli nie może się doczekać narodzin siostry lub braciszka. Poprosiła matkę, aby zabierała ją na zakupy dla dziecka, a ostatnio wpadła nawet do gabinetu ginekologicznego, gdzie z zaciekawieniem oglądała swoje młodsze rodzeństwo.
Trzeciego dnia to ona zaczęła mówić, że się nie może doczekać tego dzidziusia, kocha go i całowała mój brzuch. Teraz jesteśmy na etapie, gdzie cały czas mówi, że jak tylko będę jechała na zakupy, jak będę już kompletować wyprawkę, to koniecznie muszę pojechać z nią - podsumowała Andziaks.