Anja Orthodox robi rachunek sumienia: "ZMARNOWAŁAM ŻYCIE na szamotanie się z chłopami"
Anja Orthodox rzadko udziela wywiadów, ale za każdym razem, gdy się na to zdecyduje, nasze oczy i uszy są błogosławione niesłychanymi mądrościami. Wokalistka wyznała szczerze, że zmarnowała życie na "szamotanie się z chłopami" i zachwala uroki bycia singielką. Przekonuje też, że bycie samą ma wpływ na… jakość włosów.
Anja Orthodox, znana z występów w kultowym zespole Closterkeller, często określana jest mianem "pierwszej damy polskiego metalu i gotyku". Gwiazda w ostatnich latach mocno ograniczyła swoją medialną działalność i Anja rzadko pojawia się na branżowych imprezach. A szkoda, bo ilekroć jest aktywniejsza i udziela wywiadów, robi się naprawdę ciekawie…
Zobacz także: Anja Orthodox: "Każdy mój facet ma od razu nawał lasek"
Anja Orthodox wspomina romantyczną randkę: "Tak mnie przycisnął do drzewa, że złamałam dwa żebra"
Anja Orthodox: "Zmarnowałam życie na szamotanie się z chłopami"
Teraz wokalistka zrobiła wyjątek i zaszczyciła swoją obecnością program "Rozmowy (nie)wygodne", który prowadzi Mariusz Szczygieł. Dziennikarz sprawił, że jego rozmówczyni poczuła się na tyle komfortowo, że skłoniło ją to do dość odważnego wyznania i rzadko spotykanej wśród celebrytów autorefleksji. Orthodox wprost przyznała, że "zmarnowała życie na szamotanie się z chłopami".
Nagle niechcący poznałam uroki bycia singlem i oszalałam z zachwytu. Jeju, zmarnowałam życie na szamotanie się z tymi chłopami. Ja teraz jestem tak szczęśliwa, jak nigdy nie byłam i nie ma takiej siły, żebym ja wróciła do swoich starych przyzwyczajeń i jakichś związków
Anja wymieniła też zalety bycia singielką i wyznała, że nie tylko jest singielką, ale i aktywnie unika zakochiwania się, na czym mocno skorzystało jej codzienne funkcjonowanie. Według Orthodox, rachunek jest prosty. Zero chłopa = zero zmartwień.
Mam święty spokój, pełną wolność, wychodzę kiedy chcę, wracam kiedy chcę. Nie muszę nikomu tłumaczyć, nie muszę żadnych kompromisów. I bardzo ważna rzecz. Zero jakichś problemów, bo ja nie tylko zrezygnowałam ze związków, ale ze wszelakich emocjonalnych zakochiwań się. W ogóle temat wykluczyłam z mojego życia, bo on mi nie jest potrzebny. Te nerwy, ta niepewność, czy on jeszcze kocha, czy on w ogóle kocha, czy aby nie ma innej, czy coś. Nie mam tego problemu
Co więcej, singielstwo i odpoczynek od mężczyzn wpłynął też pozytywnie na... stan włosów wokalistki. Orthodox przekonuje, że odkąd jest sama, urosły jej włosy i nie potrzebuje doczepianych pasemek.
I rzeczywiście, włosy jak mi urosły, to nie są doczepki. Od kiedy zaczęłam być sama, zaczęłam mieć coraz dłuższe włosy, bo mi nie wypadają ze zgryzoty
Czujemy, że ta porada może zrobić karierę na grupkach pomocowych dla "włosiar"... Skorzystacie?