Anna Kurek zmierza na finałowy mecz siatkarzy i wyznaje: "PORZYGAM SIĘ ze stresu"
Anna Kurek zamierza dopingować męża w walce o złoty medal. 31-latka jest już w drodze na finałowy mecz i nie ukrywa, że targają nią emocje. Doceniacie jej szczerość?
Już o 13:00 rozpocznie się mecz, w którym polscy siatkarze zawalczą z Francuzami o złoty medal. Co ciekawe, nawet jeżeli wygrają, nie otrzymają dwuosobowych mieszkań, na które mogą liczyć zwycięzcy w sportach indywidualnych.
Reprezentujący Polskę zawodnicy mogą liczyć na wsparcie nie tylko ze strony kibiców i fanów siatkówki, którzy przybyli do Paryża, ale i swoich drugich połówek. W stolicy Francji stacjonują bowiem partnerki i żony sportowców.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Mateusz Banasiuk mówi o kulisach Igrzysk Olimpijskich. Jak wyglądają kwestie bezpieczeństwa w Paryżu?
Bartosza Kurka dopinguje jego ukochana Anna. Była siatkarka zamierza pojawić się oczywiście na finale. Jak poinformowała właśnie za pośrednictwem Instagrama, jest już w drodze na mecz. 31-latka opublikowała na InstaStories krótkie nagranie, na którym widzimy ją przyodzianą w biało-czerwoną koszulkę. Uwagę zwraca także jej mina. Ania nie wygląda bowiem na zadowoloną. Wyjaśnia to podpis, którym opatrzyła wideo.
Porzygam się ze stresu - napisała bez zbędnego owijania w bawełnę.
Nie ma co się dziwić?