Anna Mucha wróciła do dramatycznych wydarzeń sprzed lat: "Miałam 11 lat, on 22". Uratowała ją babcia
Anna Mucha w rozmowie z Kubą Wojewódzkim i Piotrem Kędzierskim wróciła wspomnieniami do dzieciństwa, wspominając "trudny moment", którego doświadczyła w wieku 11 lat w związku z zachowaniem starszego od siebie mężczyzny. Nie chciała jednak ujawnić, o kogo chodziło.
Anna Mucha była gościem ostatniego odcinka podcastu Kuby Wojewódzkiego i Piotra Kędzierskiego. Choć rozmowa trwała blisko dwie godziny, największe emocje wzbudził wątek dotyczący ślubu Katarzyny Cichopek i Macieja Kurzajewskiego. Dyskusja nie dotyczyła jednak samej uroczystości, a listy zaproszonych gości. Wśród nich znaleźli się bowiem m.in. Joanna i Jacek Kurscy. Gwiazdor TVN postanowił zapytać Muchę, czy nie uważa, że to "nieco wykluczające towarzystwo", jednak aktorka nie dawała się wciągnąć w jego prowokację.
Anna Mucha bez kompleksów! Jak zachowuje dystans do swojej wagi i wyglądu?
W trakcie rozmowy Kuba Wojewódzki zadał Annie Musze wyjątkowo osobiste pytanie.
Dostałaś kiedykolwiek propozycję od reżysera albo producenta: "dostaniesz tę rolę, jak się ze mną prześpisz?"
Mucha odpowiedziała, że nie przypomina sobie, ale jej były partner nie poddawał się i drążył temat.
Ja też nigdy nie byłam molestowana. (...) Nie jestem typem ofiary
Mucha opowiedziała o wydarzeniu sprzed lat
Anna Mucha w pewnym momencie wróciła wspomnieniami do początków swojej kariery, ujawniając, że zdarzało jej się doświadczać niestosownych zachowań ze strony współpracowników. Opisała sytuację, w której otrzymała od przełożonego bieliznę. Zaznaczyła jednak, że nie przykładała do tego większej wagi i nie próbowała doszukiwać się ukrytych intencji, uznając całą sytuację za nieistotną i wartą zignorowania.
Jako nastolatka przeżyła jednak dramatyczne chwile. Wybawieniem okazała się... babcia.
Był moment w moim życiu, który był trudnym momentem, ponieważ w proporcjach był niestosowny. Był moment, kiedy ja miałam 11 lat, on miał 22. I uważam, że to już jest grubo. (...) Pamiętasz film "Sami swoi"? Tam jest cudowna scena, jak ojciec wchodzi do pokoju, wyciąga drzwi i moja babcia to zrobiła. Weszła do pokoju, uznała, że sytuacja jest niestosowna, niewłaściwa, wyczuła...
Wojewódzki starał się dociec, kim był wspomniany mężczyzna i w jakich okolicznościach znalazł się w tym samym pokoju, co 11-letnia wówczas Mucha.
Zaprzyjaźniał się... Teraz wchodzimy w absolutnie gruby temat, którego tutaj nie zgłębimy. Historia ma happy end, ponieważ moja babcia zachowała absolutną czujność. Natychmiast zadzwoniła do pracy do mojej mamy. Powiedziała, że moja mama ma się natychmiast zjawić w domu, bo ta sytuacja jest trudna
Prowadzący rozmowę nie poddawał się i zapytał, czy jest to aktor, który wciąż funkcjonuje na rynku.
Jezus Maria, nie pytajcie mnie o to! Nie interesuje mnie to. Miałam 11 lat, czułam, że coś jest nie tak. Umiałam też postawić granice, no bo jakieś granice wtedy postawiłam, natomiast pewnie gdybym jeszcze raz została, że tak powiem, przyparta - mówię w przenośni - jakby jeszcze bardziej ktoś próbował na mnie naciskać, to nie wiem, czy miałabym siłę, żeby się obronić. W tym momencie pojawiła się moja babcia