Trwa ładowanie...
Przejdź na

Jest przełom w sprawie Charliego Garda! "Zostanie poddany kolejnym testom"

150
Podziel się:

Amerykański neurochirurg chce poddać nieuleczalnie chorego chłopca "eksperymentalnej terapii". Kongres USA zaproponował dziecku "status stałego rezydenta".

Jest przełom w sprawie Charliego Garda! "Zostanie poddany kolejnym testom"

O sprawie Charliego Garda mówi się od kilku miesięcy. Chłopiec urodził się z zespołem MDS powodującym stopniowy zanik mięśni. Ponieważ nie może sam oddychać, podłączony jest na stałe do respiratora. Lekarze, z poparciem Europejskiego Trybunału Praw Człowieka, uważają jednak, że uporczywe leczenie przynosi mu jedynie cierpienie i podjęli decyzję o odłączeniu dziecka od aparatury. Na takie działanie stanowczo nie zgadzają się jego rodzice, którzy zebrali ponad milion funtów na "eksperymentalną terapię" chorego dziecka, która miałaby się odbyć w Stanach Zjednoczonych.

Ponieważ sprawa zyskała już międzynarodowy wymiar, zaangażował się w nią również amerykański kongres. Republikanin Jeff Fortenberry, kongresmen z Nebraski, poinformował na Twitterze, że podjęto stanowcze kroki w celu sprowadzenia Charliego do USA.

Właśnie przegłosowaliśmy poprawkę, na mocy której Charlie Gard i jego rodzina otrzymają status stałego rezydenta USA, aby Charlie mógł otrzymać leczenie, którego potrzebuje - napisał polityk.

To bardzo wyraźny gest amerykańskich mocodawców pokazujący, że nie zgadzają się z decyzją brytyjskich lekarzy, a ich stanowisko w międzynarodowym sporze popiera obronę życia 11-miesięcznego dziecka.

Zdaniem brytyjskich prawników, gest amerykańskich kongresmenów nie ma jednak większego znaczenia, ponieważ zgodnie z europejskim prawem, wywiezienie chłopca do Stanów bez zgody sądu, który zajmuje się jego sprawą, jest nielegalne.

Prawniczka rodziców chłopca, Grant Armstrong, jest zdania, że aby podróż odbyła się zgodnie z prawem, szpital Great Ormond Street, w którym przebywa Charlie, powinien wyrazić zgodę na przeniesienie małego pacjenta. Z kolei lekarze zrzucają odpowiedzialność na sąd, twierdząc, że muszą działać zgodnie z jego postanowieniami. W całej sprawie to jednak lekarze mają największą decyzyjność. Jeżeli uznają, że rodzice przyczyniają się do cierpienia swojego dziecka, będą mogli nawet wezwać policję i doprowadzić do ich aresztowania. Jak podkreśla sędzia, gdyby lekarze orzekli, że podróż do Stanów Zjednoczonych jest szansą na poprawienie stanu zdrowia dziecka, sąd nie mógłby się do tej decyzji nie przychylić.

Connie Yates i Chris Gard są przekonani, że lekarze mylą się co do stanu zdrowia ich syna. Twierdzą, że na najnowszym zdjęciu opublikowanym przez nich można dostrzec jak chłopiec patrzy na zabawkę. Tymczasem specjaliści twierdzą, że Charlie jest niewidomy, głuchy, niezdolny do poruszania się a jego mózg jest niemal martwy.

Aby przekonać brytyjskich medyków do zmiany zdania, do Londynu przyleciał z USA neurochirurg Michio Hirano, który wraz z ekspertem ze Szpitala Papieskiego w Rzymie spędził aż pięć i pół godziny na rozmowach z personelem GOSH. Zaowocowało to decyzją o poddaniu dziecka bardziej pogłębionym testom, które wykażą, czy mózg Charliego może przyjąć "eksperymentalne leczenie".

Charlie zostanie wkrótce poddany kolejnym testom. Stan naszego chłopczyka jest stabilny, czuwamy bez przerwy przy jego łóżku. Nie cierpi ani nie odczuwa żadnego bólu - powiedziała dziennikarzom matka. Kochamy naszego syna i postępujemy właściwie szukając wszelkich możliwych opcji leczenia go.

Terapia, jaką zaproponował Dr Hirano nie była jeszcze nigdy testowana na żadnym człowieku ani zwierzęciu. Jeżeli testy wypadną pomyślnie, Charlie Gard będzie pierwszym człowiekiem na świecie, który zostanie jej poddany.

Zobacz także: Żywienie osób z chorobą nowotworową
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(150)
gość
7 lat temu
Rodzice się cieszą a amerykanie będą mieli żywego królika na swoje doświadczenia :/
Gość
7 lat temu
Meczarnia i gehenna w imię miłości!!!
Gość
7 lat temu
Przecież ten dzieciak jest sztucznie utrzymywany przy ,,życiu,,przez maszyny.Gdyby go odłączyć od respiratora to...
gość
7 lat temu
Szkoda że własnych obywateli nie traktują z taką "miłością". Ustawka. Mama mojej koleżanki zmarła bo w jej sytuacji zawodowej nie stać jej było na jednoczesne płacenie czynszu i ubezpieczenie zdrowotne, a dziecko z innego kraju, które nie ma szans na wyzdrowienie dostanie dofinansowanie. Dla tych co będą zaraz gadać o eksperymentalnych terapiach: to dziecko jest już na takim etapie, że nic mu nie pomoże. Lekarz, który się nim ":zajmie:" zrobi sobie na nim de facto eksperymenty medyczne za państwowe pieniądze, które nie dziecku pomogą tylko co najwyżej jakimś przyszłym badaniom tego lekarza. Każdy kto wie cokolwiek o neurologii się z tym zgodzi.
Gość
7 lat temu
Tylko rodzić zrozumie ich zachowanie. Więc bym galaktykę poruszył jakby trzeba było!!.trzeba wierzyć!!!
Najnowsze komentarze (150)
Gość
7 lat temu
1. Nie wierzę angielskim lekarzom. 2. Jakim prawem oni decydują o tym kiedy zabić dziecko. 3. Dzisiaj zabijesz a jutro okarze siè że jest lekarstwo poprawiajace stan zdrowia 4. Jeśli rodzice nie chca zabić to dlaczego lekarze sad i system chce ? Najlepiej najpierw rodzicow wsadzic do p*****a potem dziecko zabic (nazwa po imieniu) a potem oglosić ze bylo za malo badan i lek sie znalazł.... sad opiera decyzje na opini lekarzy , bo lekarze , w tym przypadku jednak rzeźnicy, nikt nie liczy się z wolą rodzicow, którzy chcieliby zrobic wszystko co mozliwe by dziecko żyło. Rozkładających ręce lekarzy przy grypie jest 1000 , niech inni lekarze sie wypowiedzą , nie tylko ze stanów z australi i polski i niechboni zdecydują....
SHUT UP
7 lat temu
kto nie ma dzieci ten nie zrozumie tych rodziców!!!
gość
7 lat temu
ludzie, czy wy naprawdę chcecie, żeby kiedyś o życiu waszych bliskich decydowało państwo? EEG nie wykazuje, by to dziecko cierpiało. O to jest spór pomiędzy lekarzami brytyjskimi a amerykańskimi a Pudel jak zwykle nie przedstawia wszystkich faktów. Czemu nie dać temu dziecku szansy?
gość
7 lat temu
Brakuje mi w tym wszystkim ludzkiego wymiaru. Nie ważne co myśli sąd, lekarze w tej sprawie. Jeżeli amerykanie otworzyli furtkę to nie rozumiem nad czym się zastanawiać. Coś mi się wydaje, że tu chodzi o jakieś chore ambicje kilku profesorów medycyny. Dzieciak generalnie już nie żyje. Ale dajcie jego rodzicom możliwość do dojrzenia do decyzji od odłączenia go od aparatury. Jeśli wadzi, jeśli zajmuje miejsce komuś w lżejszym, rokującym na poprawę stanie, to rozumiem, że są naciski i w takiej sytuacji za pomocą jakiegoś psychologa i mediatora rozmawiałbym z rodzicami lub znalazł inne miejsce gdzie będą go w stanie przyjąć. USA go chce. Proszę bardzo. Jeśli tamci lekarze stwierdzą to samo i jeśli nowatorska terapia (nawet jeśli to jakieś placebo dla sumienia rodziców) się nie powiedzie, to wtedy myślę, że rodzice podejmą sami ostateczną decyzję i zrobią to ze świadomością, że zrobili wszystko co w ich mocy.
M.
7 lat temu
Prawda jest taka, że jeśli nie dadzą z siebie wszystkiego i nie sprawdzą każdej nawet najbardziej niedorzecznej z możliwości nigdy sobie tego nie wybaczą. Ci, którzy twierdzą, że to egoistyczne zachowanie zwyczajnie nigdy nie znaleźli się w takiej sytuacji. Co byście zrobili gdyby istniał chociaż 0,00000001% szans na to, że Wasze dziecko będzie miało szansę w miarę normalnie żyć? Robilibyście wszystko by dać mu tę szansę? Czy wyłączylibyście maszynę utrzymującą go przy życiu ?
gość
7 lat temu
wspolczuje im bardzo! nie wyobrazam sobie zyc z chorym, umierajacym dzieckiem, ten ciagly bol i nadzieja ze wreszcie nadejdzie dzien ktory wszytsko zmieni.... mimo wszystko zycze powodzenia i oby te cud terapie pomogly!
Gość
7 lat temu
Sama bym wszystko zrobiła dla swoich dzieci ! Jednak wydaje mi się że rodzice często są krotkowzroczni w takich przypadkach , teraz walczą ale kto będzie walczył o ich dziecko jeśli ich kiedyś zabraknie ? nawet jeśli rzeczywiście stan by się poprawił to dziecko nigdy nie będzie samodzielnie normalnie funkcjonowało . Mnie przeraża taki stan wegetacji podziwiam za walke i współczuję jednocześnie , jednak kiedy dziecko ma cierpieć w imię miłości rodziców do niego ciężko to zrozumieć .. niech Bóg czuwa nad maleństwem !
Gość
7 lat temu
Trzymam kciuki za tego malucha i bardzo chce aby mu sie udało 💖 ciekawa jestem czy osoby które by dostały szanse na zycie nazwały by swoich rodziców egoistami. Dziecko jest najwiekszym skarbem rodziców dla którego sie walczy do końca nawet gdy juz brakuje nadzieji.....
gośćprzypadko...
7 lat temu
Warto spróbować. Może się uda i będzie przełom w leczeniu. Trzymajmy kciuki!
gość
7 lat temu
Już naprawdę powinni pozwolić mu godnie odejść...
gość
7 lat temu
popieram rodzicow calkowicie...to jest niesamowite jak walcza o zycie swojego dziecka...barbarzynstwo to zabic dziecko wbrew woli rodzicow..a tymczasem u nas natalia przybysz dostaje nagrode bohatera za zabicie swojego nienarodzonego zdrowego dziecka bo mieszkanie miale za male no i zaliczyla wpadke a zycie juz miala poukladane...
gość
7 lat temu
Matka ,kocha mimo wszystko moja znajoma pani doktor medycyny zabiła swoje chore dziecko i myślała tylko o tym, aby jak najszybciej mieć płaski brzuch, a zabijała przy aplauzie koleżanek lekarek . Byłam jedyną osobą mówiącą nie zabijaj matko , ale cóż może ciemna stara sekretarka . płakać płakać płakać płakać
Gość
7 lat temu
Nie jesteście na ich miejscu wiec milczcie
Gość
7 lat temu
Chcą z niego zrobić królika doświadczalnego i tyle odebrać prawa rodzicom i dać maleństwa godnie umrzeć
...
Następna strona