Trwa ładowanie...
Przejdź na

Skandal w Polskim Związku Kolarskim: Zawodnicy byli zastraszani, odurzani, dochodziło do GWAŁTÓW!

104
Podziel się:

Były wiceprezes Związku ujawnia szokujące informacje na temat nadużyć. "Dochodziło do czynności seksualnych z podopiecznymi" - mówi.

Skandal w Polskim Związku Kolarskim: Zawodnicy byli zastraszani, odurzani, dochodziło do GWAŁTÓW!

Kilka tygodni temu głośno było o tym, że Polski Związek Kolarski zatrudnił bardzo drogą firmę zewnętrzną do przeprowadzenia audytu. Godzina pracy kontrolerów miała kosztować aż tysiąc złotych, a prezes Związku, Dariusz Banaszek, ostatecznie nie chciał ujawnić wyników kontroli. Od razu pojawiły się głosy, że audyt wykazał coś, co może pogrążyć PZKol. Obawy te potwierdza członek zarządu Piotr Kosmala, który w rozmowie z dziennikarzem WP Sportowych Faktów ujawnił skandaliczne informacje.

Kosmala twierdzi, że przez ostatnie lata w środowisku kolarskim dochodziło do bulwersujących nadużyć, m.in. do gwałtów, wykorzystywania seksualnego, podawania środków odurzających i zastraszania zawodników.

Wszystkiego dopuścić miała się jedna "ważna osoba w środowisku kolarskim", której nazwiska Kosmala na razie nie ujawnia.

To, czego dowiedziałem się z przedstawionych mi relacji osób poszkodowanych oraz wstępnych materiałów zgromadzonych w trakcie audytu zleconego w Polskim Związku Kolarskim, przerosło moją wyobraźnię - mówi były wiceprezes Polskiego Związku Kolarskiego. Uczestnicy tych zdarzeń poinformowali, że byli zastraszani, a dopuszczający się tych czynów nie tolerował sprzeciwu i wszystko, co się działo w grupie przez niego prowadzonej, miało w niej pozostać. (...) sprawą wkrótce zajmą się organy ścigania, więc nie ma obaw, że ten człowiek uniknie kary.

Jak mówi Kosmala, zawodniczki były szantażowane i zastraszane. Za "nieposłuszeństwo" obcinano im także pensje.

Współpracownikom oraz obsłudze mówił, że w przypadku nieposłuszeństwa uruchomi swoje kontakty i taka osoba nie znajdzie już pracy w kolarstwie. Z kolei zawodniczkom, że w razie sprzeciwu uniemożliwi im udział w ważnych imprezach sportowych, takich jak mistrzostwa świata czy igrzyska olimpijskie. Poza tym jakakolwiek niesubordynacja miała się wiązać z obcinaniem pensji - mówi Kosmala. Tak, istnieją zeznania ludzi, którzy sami odeszli ze sportu. Mieli dość zastraszania, życia w stresie, nie godzili się na dyktaturę jednego człowieka. Boją się do dzisiaj odbierać telefony, są opisy załamań psychicznych i problemów rodzinnych.

Były wiceprezes ujawnił też, że osoba, o której mowa, podawała zawodniczkom środki odurzające.

Z tych relacji jasno wynika, że dochodziło do czynności seksualnych z podopiecznymi, w tym z nieletnimi. To dopiero wierzchołek góry lodowej. W informacjach, które osoby pokrzywdzone zdecydowały się przekazać, znalazły się również takie, które dotyczą gwałtu. Były również wątki dotyczące podawania bez wiedzy poszkodowanej w połączeniu z alkoholem środka farmaceutycznego, prawdopodobnie o nazwie Stilnox. To silny środek nasenny i uspokajający, który w połączeniu z alkoholem mógł doprowadzać do utraty świadomości. Tak przynajmniej wynika z informacji jednej poszkodowanej. Po zamroczeniu następowała próba gwałtu - opowiada Kosmala. Chodzi o młodych ludzi, którzy już na początku kariery zostali zniszczeni. Zniszczeni mentalnie. (...) Z ust samych zawodników pada porównanie do sekty, w której mają ograniczoną możliwość, a wręcz zakaz kontaktowania się ze światem zewnętrznym, nawiązywania bliższych relacji, czyli pełna kontrola.

Kosmala twierdzi, że obecny prezes PZKol-u próbował zatuszować sprawę.

(...) Ostatecznie odmówił jakiejkolwiek reakcji. Mało tego, nakazał przerwanie audytu. Uważał, że sprawa jest bezprzedmiotowa, bo wydarzenia te miały mieć miejsce w przeszłości i mają charakter wyłącznie historyczny. (...) Cały czas liczyłem, że Banaszek coś z tym zrobi. A on wręcz przeciwnie. (...). Odmawiał nam prawa do przedyskutowania w sposób formalny i oficjalny tej kwestii podczas dwóch kolejnych zarządów, w tym ostatniego, który odbył się 20 listopada. Zabronił również zająć się tą sprawą Komisji Rewizyjnej, straszył konsekwencjami. Nagle prezes Banaszek postanowił przywrócić na stanowisko osobę, którą wcześniej zwolnił. Jak to usłyszałem, nie wierzyłem, że to się dzieje naprawdę. Banaszek nawet wysłał w tej sprawie pismo do ministerstwa sportu. Wygląda na to, że postanowił zatuszować najistotniejszą sprawę.

Kosmala twierdzi też, że mężczyzna, o którym mowa, dorabiał się w nielegalny sposób na zawodnikach.

(...) Osoba, o której rozmawiamy, pobierała nielegalną prowizję od nagród i kontraktów. Nielegalną, bo to wszystko trafiało bezpośrednio do jego kieszeni, bez przelewów, bez umów, bez podpisów. Na początku brał od swoich podopiecznych po 20 procent, potem już 50. Zawodnicy i inni współpracownicy mieli być instruowani, jak się mają zachowywać i co mówić przy sponsorach czy pracownikach ministerstwa sportu. Urządzane były przedstawienia, i to przez kilka dobrych lat - mówi były wiceprezes.

Z powodu zamieszania wokół Polskiego Związku Kolarskiego wycofał się jeden z głównych sponsorów, a drugi poważnie się zastanawia nad zerwaniem umowy.

Dodatkowo ministerstwo sportu postanowiło przeprowadzić kontrolę, a w Związku pojawił się komornik, który zamierza wyegzekwować prawie dziesięć milionów długu wobec Mostostalu Puławy. W grudniu ma się odbyć Nadzwyczajne Walne Zgromadzenie Delegatów, które ma zdecydować, czy na stanowisku pozostanie obecny prezes Dariusz Banaszek.

**9-letni Polak podbija świat skoków narciarskich. W Europie nie ma sobie równych

**

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(104)
Gość
6 lat temu
Ludzie są gorsi niż zwierzęta.. bo robią takie rzeczy świadomie. Okropne.
Mk
6 lat temu
Mamy swoje Hollywood ☺☺☺
gość
6 lat temu
Jarosław Kaczyński zrobił niezwykły prezent dla Krakowskiego Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami. Słynny Atlas Kotów, który na ostatnim posiedzeniu Sejmu czytał prezes Prawa i Sprawiedliwości trafi na aukcję charytatywną. Dla Przyjaciół zwierząt z bardzo serdecznymi pozdrowieniami- napisał w dedykacji Jarosław Kaczyński. Llicytacji odbędzie się 27 listopada, podczas wielkiego koncertu charytatywnego Granie na Szczekanie który odbędzie się w Filharmonii Krakowskiej.Cały dochód przeznaczony będzie na zakup aparatu USG dla Schroniska dla Bezdomnych Zwierząt w Krakowie.
Gość
6 lat temu
Świat jest obrzydliwy.
Gość
6 lat temu
Kurde jakie zwyrole. Nawet tam. Kurde w rych czasach tylko d**a się liczy...z której strony nie patrzeć
Najnowsze komentarze (104)
Lekkoatleta
6 lat temu
Szosowcy torowcom zgotowali ten los.
gość
6 lat temu
A to tylko wierzcholek gory lodowej ...
gość
6 lat temu
TY i****o, wiesz co to gwałt? To ma być zabawne!???
gość
6 lat temu
Prezes CC??
gość
6 lat temu
Czy to chodzi o Andrzeja P., który został w trybie natychmiastowym odwołany.
Gość
6 lat temu
Może dlatego że świat oddala się od Boga a przyznanie się do wiary to faux pas
gość
6 lat temu
zamknąć i wykastrować bezkarnych zboczeńców kryminalistów
xxx
6 lat temu
tym bardziej powinni podac nazwisko tego śmiecia ktory tak traktowal ludzi
Gość007
6 lat temu
Od kad zaczela się akcja MeToo wszyscy przypominają sobie że byli gwalceni i molestowani.
Gość
6 lat temu
Banaszek sam jeździ autem nawalony jak stodoła. To p*****k i słoma z butów. Też mi przykład. Ten cały związek to jeden wielki syf.
gość
6 lat temu
jak może być głos oddany,jeśli nie komentowałam.o co chodzi....?
gosc
6 lat temu
zYGAC sie chce jak to czytam , nie wierze w uczciwy sport .
Gość
6 lat temu
Widocznie te obcisłe stroje zawodników tak na tych zboczeńców działały
kob
6 lat temu
świat zwariował a ludzie razem z min, kompletne zezwierzęcenie ludzi
...
Następna strona