Trwa ładowanie...
Przejdź na

Nowe fakty w sprawie zaginięcia Iwony Wieczorek: "Widziałem ją, ale jej nie skrzywdziłem!"

324
Podziel się:

"Mam czyste sumienie, mogę spojrzeć jej matce w oczy" - mówi w rozmowie z Faktem kierowca śmieciarki, która miała wywieźć ciało zaginionej.

Nowe fakty w sprawie zaginięcia Iwony Wieczorek: "Widziałem ją, ale jej nie skrzywdziłem!"

Sprawa zaginięcia Iwony Wieczorek trwa od 2010 roku, kiedy w niejasnych okolicznościach 19-letnia wówczas dziewczyna zniknęła, a jej rodzina próbowała dowiedzieć się, co stało się z Iwoną, angażując policję i Krzysztofa Rutkowskiego. Niestety, detektywowi z uwielbianą przez internautów fryzurą, przez siedem lat nie udało się jednak rozwikłać zagadki. Dopiero po włączeniu się w poszukiwania biura detektywistycznego Lampart - tego samego, które pracowało nad tajemniczą śmierci Magdaleny Żuk - udało się ustalić pewne fakty.

Detektywi twierdzą, że za tajemniczym zaginięciem Iwony Wieczorek stoi ekipa sprzątająca miasto. Swoją decyzję argumentują zboczeniem auta wywożącego śmieci z wytyczonej trasy i skręcenie na nieuczęszczany teren.
Przedstawioną wersję wydarzeń bada aktualnie policja, która skupia się na nagraniu przedstawiającym tył samochodu z którego prawdopodobnie wystaje głowa zaginionej kobiety. Fakt postanowił sprawę skonfrontować z kierowcą śmieciarki. Mężczyzna wypiera się jakoby miał coś wspólnego z zaginięciem Iwony Wieczorek i przyznaje, że z powodu wyssanych z palca insynuacji biura detektywistycznego przeżywa piekło:

Przez detektywów z agencji Lampart przeżywam koszmar. Ludzie, którzy mnie znają i wiedzą, że jeździłem na śmieciarce, pytają o sprawę. Muszę ich przekonywać, że nie jestem mordercą - mówił w rozmowie z dziennikarzami tabloidu.

Mężczyzna kilkakrotnie składał wyjaśnienia na posterunku policji. Zeznał, że widział zaginioną, ale jej nie zabił:

Zatrzymywaliśmy śmieciarkę i ładowaliśmy śmieci z pojemników. W tym czasie ona nas mijała - tłumaczył. Potem jechaliśmy do kolejnych śmietników i mijaliśmy ją. Nawet na nas nie spojrzała. Była spokojna, na chwilę siadła nawet na ławeczce. Widzieliśmy też człowieka z ręcznikiem, ale nie wzbudzał on żadnych podejrzeń. Wszystko wyglądało normalnie, spokojnie. Nic nie wskazywało na to, że może stać się jej jakakolwiek krzywda. Mówiłem już śledczym, że w razie potrzeby mogą przesłuchać mnie jeszcze raz z użyciem wykrywacza kłamstw. Nie skrzywdziłem Iwony Wieczorek. Mam czyste sumienie, mogę spojrzeć jej matce w oczy - powiedział.

Myślicie, że tę sprawę uda się rozwiązać?

**Sprawa Iwony Wieczorek. Czy jest szansa na rozwiązanie

**

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(324)
Gość
6 lat temu
A dziewczyny nadal nie ma :( ja nadal stawiam na tego nieodnalezionego gościa z ręcznikiem...
gość
6 lat temu
sprawca jest w pierwszym tomie akt!!!
Gość
6 lat temu
Jej kolezanke i kolegow na wykrywacz.
Gość
6 lat temu
Straszna jest tylko nieudolność polskiej policji tak w tej sprawie, jak iw sprawie Ewy Tylman. Nie mówię o Magdalenie Żuk, bo tu sprawa jest międzynarodowa i policja niewiele może, ale ogólnie słabo to wygląda.
gość
6 lat temu
ale może jego koledzy ją skrzywdzili. To że mówi jestem niewinny nie znaczy ze tak jest. Nie oskarżam go, ale nie mozna też wykluczyć udziału
Najnowsze komentarze (324)
Vin
rok temu
Śmieciarze i ten z ręcznikiem mogli coś zauważyć, ale nie są w to zamieszani. Tam musiało być między swoimi znajomymi,że doszło do takiej akcji gdzie dziewczyna do dzisiaj się nie odnalazła. Oby tem przełom w końcu nastąpił i dowiemy się co tak naprawdę się stało z tą dziewczyną i kto za tym wszystkim stał.
gość
6 lat temu
śmieciarze i facet z ręcznikiem to fałszywy trop ale mogli coś wiedzieć.
Gość
6 lat temu
Dokladnie!! I dlaczego zjechali za autobus a nie wysiedli z auta po smieci tylko jak ruszyl autobus to ruszyli dalej??
Gość
6 lat temu
Wg mnie to ciagle oskarzanie nowych osob ma tylko na celu odwrocenie uwagi prawdziwego sprawcy. To bylo albo bardzo dobrze zaplanowane przez jednego sprawce albo stalo sie juz w domu. W przypadku spontanicznej akcji bylyby slady. Bylo juz zbyt jasno aby wdawac sie w szamotanie z przypadowymi osobami.
gość
6 lat temu
Nie wiem czy to amieciarka od strony Brzezna bo to o takiej mówiło Lampart
gość
6 lat temu
2 śmieciarkii o 5 rano dziwne
Gość
6 lat temu
Halo.pudel przeprasza.gdzie nasze komentarze?
gość
6 lat temu
Przecież wszyscy z tej śmieciarki byli przesłuchiwani i zeznawali na początku sprawy
Tr
6 lat temu
A kto to jest Patryk bo czytałam na Fejsie ze panowie z samochodu podwiezli na pace zakneblowana Iwonę a koło kanałów przejął ja jakiś Patryk
Gość
6 lat temu
7 lat minęło a on pamięta kogo mijał na ulicy i jak się kto zachowywał. Jasne. Ja nie rozpoznalabym mijanych dzisiaj przechodniów...
gość
6 lat temu
Sprawa miała się już dawno rozwiązać. Zdjęcia satelitarne miały pomóc w ujęciu potencjalnego sprawcy. I co? czemu to się tak ciągnie? Za dużo to kosztuje? Policja może wie więcej niż się wszystkim wydaje!!!
gość
6 lat temu
Oni jedynie mogą znaleźć jej zwłoki. Ta dziewczyna już nie żyje na 100%. Pewnie ten chłop z ręcznikiem ją zgwałcił , zabił a z ciałem zrobił co chciał.
Gość
6 lat temu
Policja juz dawno go przesluchiwala. Biuro Lampart chcialo sie tylko wypromowac, bo to co ustalili, bylo juz sprawdzane przez policje. Udalo im sie zmanipulowac wielu ludzi jak widac..
gość
6 lat temu
Ja 27 i nawet mi się nie chce wychodzić.
...
Następna strona