Tragiczne wieści dotarły do nas z Rosji. Jak informuje brytyjski dziennik The Independent, w wyniku domowej awantury zginęła popularna prezenterka Żanna Weber, pracująca w regionalnej stacji nadającej w Kraju Krasnodarskim.
Jak donosi gazeta, 29-latka zginęła z rąk własnego męża, z którym od ponad dwóch lat pozostawała w separacji. Kobieta i Anatolij Leontikow nie zdecydowali się na rozwód ani prawne uregulowanie opieki nad ich 9-letnim synem. Właśnie to miało być powodem kłótni, która zakończyła się tragedią.
Leontikow, który na co dzień mieszka pod Moskwą, przyjechał do domu, w którym mieszkali jego żona i syn, i zaczął kłócić się z Weber o prawo do widywania chłopca. W pewnym momencie awantura wymknęła się spod kontroli, a mężczyzna zaatakował Żannę.
Na razie nie wiadomo jeszcze, jak zginęła kobieta, bo doniesienia na ten temat różnią się: część dziennikarzy informuje, że mąż śmiertelnie postrzelił Żannę, a inne opisują, że 29-latka zginęła po tym, jak Anatolij... zadał jej cios siekierą.
Mąż Weber od razu zadzwonił po pogotowie i na policję, ale niestety nie udało się jej uratować.
Weber od ponad dekady pracowała w lokalnej stacji telewizyjnej Laba TV, do której trafiła jeszcze jako 16-letnia uczennica. Szefowie telewizji szybko poznali się na jej talencie i awansowali młodą stażystkę na prezenterkę.
**Urbański: "Jakby był inny kandydat do "Milionerów", to bym go zastrzelił"
**