W kazachskim konkurskie piękności wybuchł niemały skandal, gdy okazało się, że jedna z uczestniczek jest... mężczyzną!
22-latek Eli Diagiliew na co dzień pracuje jako model. Tajniki makijażu i możliwości programów graficznych nie są mu obce, a zdobyte podczas sesji zdjęciowych doświadczenie postanowił wykorzystać w praktyce, przygotowując prowokację.
Eli Diagiliew zaczął od makijażu, który pozostawał w trendach. Konturowanie twarzy, rozświetlacz, eyeliner, mocne brwi i powiększone optycznie usta za pomocą szminki i konturówki. Do modnego makijażu dobrał perukę z brązowymi włosami do ramion. Następnie nadał stworzonej przez siebie kobiecie nazwisko Arina Aljewa i zgłosił ją do wirtualnego konkursu piękności.
Największym zaskoczeniem dla Diagiliewa było... dojście do finału konkursu! Wtedy uznał, że to zaszło za daleko i postanowił przyznać się do prowokacji:
Zawsze opowiadałem się za naturalnym pięknem. Teraz masz wrażenie, że wiele dziewcząt wygląda tak samo, wszystkie jednakowo się malują, ubierają i wierzą, że jeśli podążają za trendami, to są piękne. Nie sądzę - powiedział.
Zobaczcie zdjęcia. Dalibyście się nabrać?