Jennifer Aniston nie ma zbyt wiele szczęścia w miłości. Dwa dni po Walentynkach zagraniczne media ogłosiły rozpad kolejnego małżeństwa pięknej aktorki. Jen i Justin Theroux byli ze sobą siedem lat. Zaręczyli się w 2012 roku, by trzy lata później pobrać się w sekrecie. Niestety, nie doczekali nawet skórzanych godów.
Jennifer pierwszy raz po rozstaniu z Justinem postanowiła zabrać głos w tej sprawie. Aktorka udzieliła obszernego wywiadu magazynowi InStyle, w którym wyznaje, że ma już dość nagłówków "Aniston nie potrafi utrzymać przy sobie faceta":
To naprawdę szalone. Te wszystkie nagłówki: "Jen nie potrafi utrzymać faceta", albo "Jen nie chce dziecka, bo egoistycznie poświęciła się karierze". Albo te, w których mowa o moim złamanym sercu i smutku. Z całym szacunkiem, ale nie mam złamanego serca. To po pierwsze. Po drugie, to wszystko bezmyślne założenia - mówi gorzko.
49-latka postanowiła też po raz kolejny skomentować spekulacje na temat braku dzieci. Aniston powiedziała wprost, że przeszła bardzo dużo, by móc zostać matką:
Nikt nie wie co dzieje się za zamkniętymi drzwiami. Nikt nie rozważa tego, jak delikatny jest to temat dla mnie i dla mojego partnera. Nikt nie wie przez co przeszłam, zarówno emocjonalnie jak i medycznie. Wywiera się presje na kobietach, każe im się być matkami, a jeśli nie są, dopada je łatka "uszkodzonego dobra". Może moim celem na tej planecie nie jest rozmnażanie. Może mam do zrobienia wiele innych rzeczy.