Trwa ładowanie...
Przejdź na

Lewandowski zapewnia: "Mam szacunek do pieniądza, ale nie będę przepraszał za to, że zarabiam"

347
Podziel się:

"Zarabialiśmy niedużo, starczało na bieżące potrzeby" - wspomina trudne początki. "Potem były coraz większe i większe pieniądze, ale wiemy też, jak to jest, kiedy tych pieniędzy po prostu nie ma".

Lewandowski zapewnia: "Mam szacunek do pieniądza, ale nie będę przepraszał za to, że zarabiam"

Tygodnik Wprost opublikował kolejny (który to już w tym roku...?) ranking. Tym razem na pięćdziesięciu miejscach sklasyfikowano najbardziej wpływowych Polaków. Na piątym, po Jarosławie Kaczyńskim, Mateuszu Morawieckim, Donaldzie Tusku i Wojciechu Smarzowskim znaleźli się Robert i Anna Lewandowscy.

Piłkarz i "Ann" wyprzedzili między innymi ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobrę, lidera opozycji Grzegorza Schetynę, prezesa TVP Jacka Kurskiego i założyciela WOŚP Jerzego Owsiaka. Prezydenta Andrzeja Dudę zostawili w tyle o dziewięć miejsc, a toruńskiego milionera Tadeusza Rydzyka aż o siedemnaście.

Z tej radosnej okazji Robert zgodził się udzielić tygodnikowi szczerego wywiadu, w którym zapewnia między innymi, że pieniądze nie przewróciły mu w głowie. Zaledwie dwa miesiące wcześniej w tej samej gazecie identyczną deklarację złożyła jego żona, gwiazda rankingu najbogatszych Polek, sklasyfikowana na 22. miejscu z majątkiem szacowanym na 204 miliony złotych.

Tym razem Ania ograniczyła się do pozowania z mężem do przytulnej domowej sesji w swetrach na kanapie. Chociaż Lewandowska nie włączyła się bezpośrednio do rozmowy, mąż zadbał o to, by jej imię padło w każdej jego wypowiedzi.

My z Anią mamy dusze sportowców. Od małego były nam wpajane zasady na obozach treningowych, na boiskach, halach sportowych - wspomina Robert. Te zasady będziemy przekazywać Klarze, że w życiu nie zawsze jest łatwo, że nie jest kolorowo, że na marzenia i swoje cele trzeba sobie zapracować. Mogę sobie pozwolić na wiele rzeczy, zarówno na to, czego potrzebuję, jak też na to, o czym marzyłem. Mam na pewno szacunek do pieniądza, bo pamiętam czasy, kiedy mieszkaliśmy z Anią w komunalnym 45-metrowym mieszkaniu na Bielanach. Moim pierwszy autem był fiat bravo, Ania jeździła matizem. Zarabialiśmy wtedy niedużo, starczało na bieżące potrzeby. Potem były coraz większe i większe pieniądze, ale wiemy też, jak to jest, kiedy tych pieniędzy po prostu nie ma.

Kontrakt Lewandowskiego z Bayernem jest objęty tajemnicą, jednak krążą plotki, że opiewa on na 15 milionów euro za sezon. Do tego oczywiście trzeba doliczyć bonusy, premie i kontrakty reklamowe. Piłkarz zapewnia, że zarabia tyle, na ile zasługuje, ale mimo to pozostał skromnym człowiekiem i nie otacza się przepychem ani zastępem służby.

Nie będę przepraszał nikogo za to, że zarabiam, a w Polsce ludzie często myślą, że muszą przepraszać za to, że mają pieniądze - wyznaje w wywiadzie. Nie kupiłem sobie ferrari po to, żeby trzymać je w garażu. Nie będę przepraszać za to, że ciężko pracowałem i doszedłem do momentu, w którym jestem. Pewnie, że patrzę na ceny. Na menu w restauracjach też. To, że mam pieniądze, nie oznacza, że będę płacił za coś trzy razy tyle, kiedy wiem, że to nie jest tyle warte.

Jest pani, która od czasu do czasu przychodzi nam pomóc w porządkach. Nie mam problemów z utrzymaniem porządku. Nie ma tak, że brudne ubrania rzucę gdzieś w kąt i czekam aż ktoś za mnie zaniesie do kosza na pranie. Wyjechałem z domu i usamodzielniłem się, mając 16 lat. Nauczyłem się sam prać, gotować, sprzątać. Mam kilka pokazowych dań, chociaż z żoną konkurować jest ciężko. Robię dobre steki, lubię makarony. Jak Ani nie ma, to biorę od niej jakiś przepis i z niego gotuję. Wieczorem usiądziemy, poczytamy książkę... Lubię też oglądać filmy, ale Ania jest bardziej książkowa.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(347)
gość
5 lata temu
Tłumaczenia są dla plebsu. Normalni ludzie wiedzą maja w nosie ile zarabia ktoś inny.
gość
5 lata temu
A Michalina z weterynarii też dobrze gotuje?
gość
5 lata temu
Ania ksiażkowa:D:D:D:D Ta... słychać:D
Gość
5 lata temu
Nikomu nie ukradł, niech ma
gość
5 lata temu
zajmij sie lepiej trafianiem do bramki
Najnowsze komentarze (347)
gość
5 lata temu
czemu on sobie ssa palca?
Spark
5 lata temu
Kocham takie seriale jak 1983, alternatywna wersja historii, rodem jak w serialu “Człowiek z wysokiego zamku” jest w 100% w moim klimacie. Fajnie, że Polacy doczekali się swojego pierwszego serialu na Netflixie. Już 30 listopada będzie on dostępny dla wszystkich. Muszę się przyznać, że obejrzałem go w dwa dni :D Pierwsze odcinki trochę rozkręcają całą fabułę, ale od trzeciego akcja nie pozwala oderwać się sprzed ekranu. Polecam :)
Kosa12
5 lata temu
Netflix, dziękujemy !! 1983, pierwszy polski serial na tej platformie, zapowiada się super. No i jeszcze Maciek Musiał i Robert Więckiewicz - wiadomo, że to będzie dobre. Już w piątek, 30 listopada, dostępny na Netflix.
ccc
5 lata temu
1983 zapowiada się naprawdę fajnie, kurcze fajnie, że doczekaliśmy się pierwszego polskiego serialu na Netflixie. I jeszcze taka obsada, Maciej Musiał, Robert Więckiewicz, reżyseruje Agnieszka Holland. To wszystko zamknięte w naprawdę fajnym obrazku. Akcja przez dwa pierwsze odcinki budowana jest trochę wolnej, ale od trzeciego, kurczę, rezerwujcie sobie kilka godzin i duuuużo popcornu, bo nie oderwiecie się od telewizorów :D
jestem za
5 lata temu
Agnieszka Holland już na regularnie reżyseruje zagraniczne produkcje. Najpierw House of Cards, teraz pierwszy polski serial 1983 zagości na Netflixie. No, no, zapowiada się mega :D Byle do piątku 30.11.2018!
LeO
5 lata temu
Mnie przepraszac nie musisz.Zycze Ci zebys byl pierwszy w rankingu.Pozdrawiam wszystkich,ktorym skacze gul,,!
pqe
5 lata temu
1983 zapowiada się mega. Pierwszy polski serial na Netflixie, który będzie można oglądać na całym świecie! Jestem ciekawa czy Maciek Musiał zagra tak dobrze jak dotychczas, już nie mogę się doczekać :D
git
5 lata temu
Jeszcze nigdy nie dłużył mi się tak tydzień… Czekam na ten 1983 na Netflixie i już nie mogę się doczekać. Im bliżej tym każdy dzień dłuższy. Już nawet korzystam z 30 dniowego okresu próbnego i nadrabiam La casa de papel.
mar
5 lata temu
Szuka ktoś planów na weekend? W takim razie proszę przestać. W piątek premiera pierwszej polskiej produkcji Netflixa pt. 1983. Jeśli ktoś jeszcze nie korzystał z 30 dniowego okresu próbnego, to chyba najwyższa pora. Bo przegapić taką produkcję to chyba grzech…
ozi
5 lata temu
Od paru dni czytam sobie recenzje na różnych portalach… na wszystkich znajdują się odniesienia tylko do dwóch pierwszych odcinków w reżyserii p. Agnieszki Holland. A co z resztą? Nie można oceniać całego serialu, który był reżyserowany przez aż 4 twórców na podstawie jednej osoby. Proszę tak więcej nie robić. Należy obejrzeć całość i dopiero wtedy wydać osąd, wtedy powstanie rzetelna recenzja, A więc poczekajmy do 30 listopada i przekonajmy się sami.
bbb
5 lata temu
Agnieszka Holland zaczyna w znanym dla siebie stylu.. ale do tego już nas przyzwyczaiła. Od trzeciego odcinka zaczyna się petarda!
Aska
5 lata temu
Netflix taki prezent przed świętami to ja rozumiem :D 1983, pierwszy polski serial na tej platformie, to tak zwany “must watch”. Fajnie się ogląda alternatywną wersję naszej historii i te wszystkie stare samochody itd. Na plus też zaskoczył mnie Maciek Musiał, którego dotychczas kojarzyliśmy z innych klimatów. Robert Więckiewicz wiadomo, klasa sama w sobie :D Obejrzyjcie w całości, bo końcówka zaskakuje.
tom
5 lata temu
Kto wymyślił by dać Macieja Musiała do głównej obsady 1983? Nie dość, że zarys fabuły powalający to jeszcze mój ulubiony aktor w głównej roli! Czekam, czekam, czekam. Netflix - here I’am.
Eva Braun
5 lata temu
Ludzie na poziomie nie dyskutują o pieniądzach. Żegnam Panie Lewy! Za nic nie musi Pan przepraszać. Sam Pan to sobie wmawia. Do widzenia!
...
Następna strona