Chociaż Kinga Rusin raczej nie zalicza małżeństwa z Tomaszem Lisem do życiowych sukcesów, to z pewnością go nie żałuje, bo jego owocem są dwie córki.
Kinga jest bardzo dumna ze swoich latorośli i podkreśla to na każdym kroku. Starsza z nich, Pola, właśnie po raz kolejny zaimponowała mamie. 22-latka wraz ze znajomymi postanowiła zorganizować akcję akcję namawiania młodych ludzi do głosowania w wyborach do europarlamentu, które odbędą się już 26 maja.
I niech ktoś powie, że młodym jest wszystko jedno! Moja córka, Pola i jej koledzy rozpoczęli inicjatywę, której celem jest nakłonienie młodzieży do większej aktywności w wyborach. Mają misję: pokazać rówieśnikom, że każdy głos się liczy, a od tego, kto u nas rządzi czy kto reprezentuje nas w Parlamencie Europejskim, zależy to, jak będzie wyglądała ich przyszłość - pochwaliła się na Facebooku Rusin.
Dziennikarka zapowiedziała, że Pola i jej znajomi zorganizują debatę z udziałem przedstawicieli różnych partii politycznych, w tym m.in. Anny Grodzkiej, Moniki Płatek i Andrzeja Halickiego.
Przyjść, posłuchać, zadać pytania może każdy, ale szczególnie miłe widziani są młodzi wyborcy. Organizatorzy doszli do wniosku, że telewizyjne debaty są zbyt hermetyczne, a publiczność pełni w nich wyłącznie rolę tła, dlatego postanowili dać możliwość bezpośredniego spotkania z politykami. Trzymam za nich kciuki. A Was zachęcam do uczestnictwa, jeżeli macie wolny wieczór i jesteście w Warszawie - namawia Rusin.
Oczywiście Kinga nie byłaby sobą, gdyby przy okazji nie podkreśliła, że ambicje Poli, to efekt jej znakomitych metod wychowawczych.
Moje córki nigdy nie usłyszały: "dzieci i ryby głosu nie mają". To daje efekty. Jestem dumna - podsumowała.
Myślicie, że z czasem Pola jeszcze mocniej zaangażuje się w politykę?
Zobacz też: Córka Lisa broni Kijowskiego na Twitterze! "Niech się pan zajmie tym, na czym się pan zna"