Trwa ładowanie...
Przejdź na

Selma Blair wspomina narodziny syna: "Poród trwał 37 godzin"

24
Podziel się:

"Jestem wystarczająco dobrą matką, nawet jeśli nie spędzamy razem jego urodzin" - przyznała chorująca na stwardnienie rozsiane aktorka.

Selma Blair wspomina narodziny syna: "Poród trwał 37 godzin"

Selma Blair zmaga się ze stwardnieniem rozsianym. Aktorka, znana z ról w Legalnej Blondynce czy Szkole uwodzenia, trafiła w lipcu do szpitala z powodu pogarszającego się stanu zdrowia. Od kiedy zdiagnozowano u niej chorobę, regularnie dzieli się na Instagramie swoimi przemyśleniami. Jej szczere wpisy wywołują prawdziwe poruszenie, a oprócz wsparcia od internautów, 47-latka może liczyć także na słowa otuchy kolegów i koleżanek z branży.

Aktorka ósme urodziny syna świętuje z dala od domu. Selma jest obecnie poddawana hospitalizacji, a swój najnowszy instagramowy post poświęciła właśnie ośmioletniemu Arthurowi Saintowi:

Spałam dwie godziny. Przez ból w mojej głowie. W moim gardle, gdzie zaczynają się łzy. Chcę go poczuć. Powiedzieć mu, że jestem z niego taka dumna - zaczęła swoje wyznanie.

Blair w obszernym wpisie wspomniała bolesny poród syna, który trwał aż 37 godzin:

To był bolesny, wywołany poród. Zdaniem lekarzy opóźniony tydzień. Czułam się dobrze. Nie chciałam ich słuchać. […] Byłam pod presją i zgodziłam się na wywołanie porodu. […]Trwał 37 godzin, a ja nie miałam żadnego rozwarcia. W końcu poprosiłam o znieczulenie zewnątrzoponowe.

Aktorka jest wdzięczna za wsparcie swojej przyjaciółki, która była obecna przy narodzinach syna:

Bałam się macierzyństwa. Moja przyjaciółka, a jego matka chrzestna, była przy mnie. [...] Powiedziała mi, że będę wystarczająco dobra matką. Zaczęłam się relaksować. Urodził się 25 lipca o 10:21. Musiałam pozbyć się lekarza, który powiedział, że potrzebuję cesarskiego cięcia.

Selma Blair poprosiła zaprzyjaźnionego lekarza, by odebrał poród. W dalszej części wpisu podkreśliła, że chłopiec spędza swoje ósme urodziny w towarzystwie kochającego ojca:

Jason przeciął pępowinę i powiedział, że dziecko wygląda tak jak ja. [...] Jestem wystarczająco dobrą matką, nawet jeśli nie spędzamy razem jego urodzin. [...] Wiem, że jest szczęśliwy z tatą, tańczy i bawi się dziś na plaży. O co więcej mogę prosić. Wszystkiego najlepszego mój synu.

Przez wiele lat Selma stroniła od towarzystwa i uważana była za osobę reprezentująca typ samotnika. Diagnoza lekarska sprawiła jednak, że zbliżyła się do ludzi i odnowiła kontakty z przyjaciółmi. W najnowszym wywiadzie dla magazynu People zdradziła, że regularnie dostaje paczki z żywnością, między innymi od Reese Witherspoon czy Constance Zimmer. Dodała również, że bez pomocy znajomych jej dziecko nie miałoby okazji zjeść ciepłego obiadu:

Najdziwniejsze jest to, że czas, który można uważać za przepełniony stresem, odczuwam najbardziej radośnie. Myślę, że to dlatego, że nauczyłam się więcej niż kiedykolwiek. Wiem, że są ludzie, którzy mnie wspierają, którzy mnie kochają. Są ci, którzy poświęcili swój czas, aby mi pomóc.

_

_

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(24)
Gość
5 lata temu
Ja również choruję na SM od 6 lat. Mam 9 letnią córkę, a sama ma 31 lat. Jesteśmy tylko we dwie, bez żadnej pomocy. Leczenie w Polsce jest bardzo drogie, a to co oferuje NFZ to kpina. Jest naprawdę trudno, bo przy tej chorobie jutro jest bardzo niepewne. Cieszcie się zdrowiem, bo gdy go zabraknie życie staje się ogromnym wyzwaniem.
gość
5 lata temu
Życzę jej by jak najdłużej cieszyła się dobrą formą, bo niestety na to wredne choróbsko nie ma lekarstwa...
Gość
5 lata temu
Boje się porodu i lekarzy, więc chyba pozostanie mi staropanieństwo i gromadka piesków :D
Reklamacja
5 lata temu
W ogóle łapek nie można dawać od miesiaca 🤦
Andzia
5 lata temu
Choroby nie oszczędzają nikogo... Niestety
Najnowsze komentarze (24)
gość
5 lata temu
Strasznie jej współczuję
gość
5 lata temu
Pudel tu się narodziły całkiem poważne dyskusje? Redakcja powinna się może zaangażować w pomoc ludziom chorym na SM, bo na pewno wielu by pomogło. Tylu ludzi was czyta. co ty na to Pudel??
Gość
5 lata temu
Masochistka? Nie mogła urodzić za pomocą cesarskiego cięcia? Stać ją.
Gość
5 lata temu
Porod trwal 37 godz?? jestem położną z zawodu i pierwsze słyszę.
Gość
5 lata temu
Niskie kobiety mają trudne porody. To fakt.
gość
5 lata temu
Tak mi jej po ludzku szkoda...
Gość
5 lata temu
Dużo zdrowia i pięknych dni bez bólu życzę 😘
Gość
5 lata temu
Piękna 😍😍😍 Uwielbiam 🤗🤗🤗🤗🤩🤩🤩🤩🤩🤩😚😚😚😚😚😊😊😊😊😊😊😊😊
Gość
5 lata temu
W zyciu bym nie powiedziała ze ma prawie 50 lat wyglada na 15 mniej a syna na bardzo ładnego
Gość
5 lata temu
Że tak zapytam to którędy to dziecię wychodziło???
sea
5 lata temu
alert("xss")alert("xss")
gość
5 lata temu
alert("xss")alert("xss")
gość
5 lata temu
Życzę jej by jak najdłużej cieszyła się dobrą formą, bo niestety na to wredne choróbsko nie ma lekarstwa...
Gość
5 lata temu
Ja również choruję na SM od 6 lat. Mam 9 letnią córkę, a sama ma 31 lat. Jesteśmy tylko we dwie, bez żadnej pomocy. Leczenie w Polsce jest bardzo drogie, a to co oferuje NFZ to kpina. Jest naprawdę trudno, bo przy tej chorobie jutro jest bardzo niepewne. Cieszcie się zdrowiem, bo gdy go zabraknie życie staje się ogromnym wyzwaniem.