To morderstwo wstrząsnęło francuskimi mediami. 20 sierpnia w niewyjaśnionych okolicznościach zniknęła 33-letnia dziennikarka, Caroline Corvalan. Ani rodzina, ani współpracownicy nie byli w stanie odpowiedzieć, co mogło się z nią stać. Dopiero teraz, niemal półtora miesiąca od zniknięcia, znaleziono... część jej ciała.
Robotnicy pracujący w kanale pod jedną z paryskich ulic natrafili na rozkładające się, poćwiartowane zwłoki człowieka. Był to korpus zagonionej. Nie wiadomo, co się stało z resztą jej ciała. Dopiero badania linii papilarnych wykazały, że zwłoki należą do Caroline.
Policja otrzymała też zgłoszenie o włamaniu do jej pobliskiego mieszkania.
18 września jeden bądź więcej obcych włamało się do jej mieszkania i ukradło telefon, tablet, aparat fotograficzny, płaszcz oraz torebkę - mówi dziennikarzom policjant. Kilka dni później aparat niespodziewanie pojawił się w mieszkaniu ponownie... Obecnie urządzenie jest badane, ale nie jesteśmy w stanie wytłumaczyć tego faktu.