Zatrzymanie Marka B. pod zarzutem posiadania narkotyków było dość dużym zaskoczeniem. Marihuana znaleziona została w samochodzie aktora, którego dość niespodziewanie poddano szczegółowej kontroli. Od razu pojawiły się więc spekulacje, że policja sprawdzała jego auto nieprzypadkowo, a sam B. został wskazany funkcjonariuszom przez kogoś, kto wiedział, co znajduje się w jego pojeździe. Dariusz K. z kolei miał w tym czasie walczyć o dogadanie się z prokuraturą w swojej sprawie... Zobacz: Marka B. wrobili... koledzy z serialu?!
Gwiazdor _**Na dobre i na złe**_ wydał specjalne oświadczenie, w którym zapewnia, że "dowiedzie swojej niewinności" oraz że "będzie dochodził sprawiedliwości". Broni się, twierdząc, że narkotyki zostały mu podrzucone. Ciekawym trafem podobne zdanie ma cytowany przez Show "anonimowy kolega aktora"...
Prędzej uwierzę w to, że ktoś chciał mu zaszkodzić, podrzucił to świństwo i doniósł policji - zapewnia informator. Dwutygodnik dodaje, że B. wrócił już na plan Na dobre i na złe, ale o tym, co wydarzyło się w ubiegłym tygodniu nie chce rozmawiać.