Trwa ładowanie...
Przejdź na

Wolontariuszka: "W szpitalu umarł człowiek, przy wejściu czeka pies..."

337
Podziel się:

"Czy i jak można przekazać psu, że nikt już do niego nie wyjdzie, że dom, który miał nie istnieje?" - pyta Katarzyna Załoga, która szuka nowego domu dla Żabki.

Wolontariuszka: "W szpitalu umarł człowiek, przy wejściu czeka pies..."

To naprawdę smutna historia. Pod szpitalem w Mińsku Mazowieckim od kilku tygodni siedzi pies, który czeka na swojego pana, który trafił tam pod opiekę lekarzy. Niestety, jego pan nie żyje, a wierna suczka czeka na niego przed szpitalnym wejściem.

Psem zainteresowała się wolontariuszka, Katarzyna Załoga. Nazwała suczkę Wierna i zaczęła dowiadywać się o jej pana. Potwierdziła informację, że zmarł i poznała prawdopodobne imię zwierzęcia - Żabka. Kobieta zorganizowała także akcję złapania suczki, która zaczęła uciekać przed goniącymi ją ludźmi, a teraz poszukuje dla niej nowego domu.

W szpitalu umarł człowiek, przy wejściu czeka pies... - napisała na Facebooku. czy i jak można przekazać psu, że nikt już do niego nie wyjdzie, że dom, który miał nie istnieje, że znana i kochana dłoń nie spocznie więcej na psim ufnym pyszczku...zmęczona zasypia snem lekkim i czujnym, tak że nikt nie wyjdzie niezauważony...wzbudza u pacjentów dobre odruchy, wielu przynosi jej coś do jedzenia... Nazywam ją Wierna...

Czy proszę o kąt dla niej? Nie, błagam o to...o miejsce ciche, cierpliwa, dobre, takie, które nie próbuje zastąpić domu, ale podaruje nowy rozdział w życiu Wiernej... Nie możesz pomóc dzieląc się domem i sercem, to błagam udostępnij...błagam...błagam...błagam... Pod szpitalem czeka na swego pana sunia, Wierna, pan nie żyje a ona czeka i czeka...teraz już tylko na Ciebie...K.Z.

Najsłynniejszym psem, który czekał na swojego pana po śmierci była suczka Hachiko. Przez trzy lata, do swojej śmierci mieszkała na stacji kolejowej w nadziei, że jej pan wróci. Japończycy byli tak wzruszeni zachowaniem psa, że postawili jej pomnik.

Mamy nadzieję, że Żabka znajdzie nowy dom.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(337)
gość
8 lat temu
;( ściska za serce...
Iza
8 lat temu
Boże, serce aż peka, mam nadzieje, ze znajdą się dobrze ludzie, którzy przygarna pieska.
Gość
8 lat temu
Boże.. prawdziwa miłość..
gość
8 lat temu
pies bardziej kocha niż rodzina, piękne i smutne
gość
8 lat temu
Tylko zwierzęta potrafią być tak wierne
Najnowsze komentarze (337)
gość
8 lat temu
Zwierzęta są lepsze od ludzi....
gość
8 lat temu
psina jak zwykle czeka na miłość pana lub pani.
gość
8 lat temu
Pudel ale ściema....ma złe informacje... wczoraj w "WYDARZENIACH" było o tej suczce i jej Pani nie Pan, nie umarła tylko przebywa w szpitalu po prostu i rzeczywiście wolontariuszka się tą suczką zainteresowała i znalazła jej tymczasową opiekę do czasu, aż jej Pani opuści szpital.
magda
8 lat temu
Nie od kilku tygodni tylko od tygodnia i już go stamtąd zabrano. jego wlasicielka żyje i ma się dobrze tylko nie będzie mogła się już psiakiem opiekować ze względu na problemy zdrowotne. kto pisze te bzdurne artykuły? materiał na temat pieska był dziś w ddtvn
Gość
8 lat temu
Ten człowiek był szczęśliwy,mając KOGOŚ takiego w domu.
Fretka
8 lat temu
Popłakałam sie jak g****a...:'(
Gość
8 lat temu
Pięknie to ujęła:)
gość
8 lat temu
a co inego muwili w coraj w wiadomasciach ze t kobieta jeste w szoitalu i zyje
Prawda
8 lat temu
Piesiu biedny kochane zwierzatko
Prawda
8 lat temu
To pies kobiety nie wiem z kad tytul artykulu ,,w szpitalu umarl czlowiek,, wgl ten artykul kupy sie nie trzyma samymi domyslami sie kierujecie artykul slaby
gość
8 lat temu
to strasznie przykre :( biedny piesek :( mam nadzieję ,że znajdzie się ktoś kto go pokocha
gość
8 lat temu
jest wydarzenie na facebook.com/events/234055623598346/
gość
8 lat temu
Mazowieckie psy Kasi Załogi W piątek Myślę, ze zakpiono ze mnie, a szkoda, bo straciłam w tej historii najwięcej, gdyż bez zaufania nie zrobię dalej nic...Pani doktor, dziękuję za pokazanie sali, w której rzekomo zmarł rzekomy właściciel suni...pozostaję opowiadaczom bajek dozgonnie wdzięczna, pojawił się pan znający psa i żyjącą właścicielkę Wiernej...jeśli to wszystko się potwierdzi, to każdy przyzna, że nigdy nie brał udziału w czymś tak ohydnym i okrutnym...I to tylko moja wina... W szpitalu umarł człowiek, przy wejściu czeka pies...czy i jak można przekazać psu, że nikt już do niego nie wyjdzie, że dom, który miał nie istnieje, że znana i kochana dłoń nie spocznie więcej na psim ufnym pyszczku...zmęczona zasypia snem lekkim i czujnym, tak że nikt nie wyjdzie niezauważony...wzbudza u pacjentów dobre odruchy, wielu przynosi jej coś do jedzenia... Nazywam ją Wierna... Czy proszę o kąt dla niej? Nie, błagam o to...o miejsce ciche, cierpliwa, dobre, takie, które nie próbuje zastąpić domu, ale podaruje nowy rozdział w życiu Wiernej... Nie możesz pomóc dzieląc się domem i sercem, to błagam udostępnij...błagam...błagam...błagam... Pod szpitalem czeka na swego pana sunia, Wierna, pan nie żyje a ona czeka i czeka...teraz już tylko na Ciebie...K.Z.
Gość
8 lat temu
Od kiedy to słynny Hachiko stał się... suczką???
...
Następna strona