Trwa ładowanie...
Przejdź na

Jarosław Kulczycki: "Śmierci dziecka nie da się zaakceptować"

114
Podziel się:

"To rodzaj żałoby, z którą żyje się do końca".

Jarosław Kulczycki: "Śmierci dziecka nie da się zaakceptować"

We wrześniu zeszłego roku znany prezenter TVP przeżył ogromną tragedię. Zmarł jego 19-letni syn Filip. Do tej pory nie wiadomo, co się stało. Nastolatek właśnie szykował się do rozpoczęcia studiów. Nagle zasłabł i, mimo natychmiastowej akcji reanimacyjnej, nie udało się go uratować. Dziennikarz pożegnał go wzruszającym listem: Jarosław Kulczycki żegna zmarłego syna: "Filip! Gdzie jesteś?!"

Pięć miesięcy później Kulczycki tłumaczy w Fakcie, że śmierć dziecka jest stratą, z którą rodzic nigdy się nie pogodzi.

W przypadku śmierci rodzica pozostają wspomnienia, zdjęcia. To co innego. Przy dziecku to jednak sytuacja bez zgody. Bo o ile śmierć rodzica możemy zaakceptować, o tyle śmierć dziecka już nie - wyjaśnia były prezenter Panoramy. To rodzaj żałoby, z którą żyje się do końca.

Po tragedii Kulczycki brał udział w spotkaniach terapeutycznych, jednak z czasem uznał, że ich wsparcie jest dyskusyjne.

Uczestniczący w nich ludzie po 10 latach żałoby zachowują się, jakby ich tragedia przydarzyła się wczoraj. A chyba nie o to chodzi w takiej terapii - komentuje w tabloidzie. I właśnie w ten sposób muszę żyć dalej.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(114)
gość
8 lat temu
niewyobrazalna tragedia przezyc smierć swojego dziecka
Basia
8 lat temu
Wyrazy współczucia
True
8 lat temu
Nie mogę sobie nawet wyobrazić jakie to jest straszne.
gość
8 lat temu
to prawda :(
Gość
8 lat temu
Wspòłczuję z całego serca.
Najnowsze komentarze (114)
Gość
8 lat temu
Pochowalam córeczkę 15 lat temu ból nie do opisania
Gość
8 lat temu
Ty bredzisz, p****u, więc się lepiej zamknij.
gość
8 lat temu
wiem bo mnie od 2001 roku ciągle boli tak samo bywają trudne chwile i trzeba z tym zyć
gość
8 lat temu
Szacunek dla Pana za te słowa. Pana syn byłby z Pana dumny..
Gość
8 lat temu
Jak ludzie dają radę wstać po czymś takim? 😔
Gosia
8 lat temu
Dołączając do tych,którzy serdecznie Panu współczuja,życzę aby mimo tzw.ironii losu żył Pan dalej,chciałby z pewnością tego Pana syn.
Gość
8 lat temu
Wspolczuje :(
gość
8 lat temu
Przeżywam to samo, rozumiem doskonale...poczucie straty ktore nigdy nie zniknie
gość
8 lat temu
nie wiem co napisać TRAGEDJA
gość
8 lat temu
Współczuję. Moja mama po 20 latach od śmieci mojego brata nie pozwala mi o nim wspominać. Miał 20 lat
Gość
8 lat temu
Wspolczuje.Ja bym nie dala rady tego przezyc po stracie mojego synka
gość
8 lat temu
z tym się żyję, a cząstka nas jest pochowana wraz z dzieckiem.......... ja po 14 latach nadal pytam "dlaczego?"
Haidi
8 lat temu
Wspolczujemy ogromnie...
gość
8 lat temu
czemu hieny chodza po swiecie a porzadni i czesto mlodzi ludzie umieraja,co za paradoks?
...
Następna strona