Trwa ładowanie...
Przejdź na

Durczok wspiera szpital, w którym uratowano mu życie. "Spłaca dług wdzięczności"

113
Podziel się:

Pomaga mu wierna żona. "Nie powiedzieli jeszcze ostatniego słowa w walce o śląską onkologię".

Durczok wspiera szpital, w którym uratowano mu życie. "Spłaca dług wdzięczności"

Minął rok odkąd Kamil Durczok w atmosferze skandalu został zwolniony z redakcji Faktów. Żona dziennikarza, Marianna Dufek-Durczok w trosce o dobre imię męża, oraz, być może, jego przyszłe dochody, postanowiła zapomnieć o separacji i wynajęła dla męża agencję PR. Jak ujawniła w jednym z wywiadów, tak właśnie robi się na Śląsku. Dała także do zrozumienia, że nie ma dla niej znaczenia, czy jej mąż był winny molestowania i mobbingu, czy też nie.

Jestem Ślązaczką, a u nas przyjaciołom i rodzinie się pomaga - wyjaśniła wówczas.

Od tamtej pory wynajęci przez nią specjaliści dbają o ocieplanie wizerunku Kamila. Starają się robić to nienatrętnie, dbając, by nie przesadzić w drugą stronę. Jednak średnio co kwartał w tygodniku Na żywo pojawia się dwustronicowy artykuł na temat Durczoka. Wiosną tego roku tabloid "ujawnił", że zwolniony z pracy dziennikarz pomaga przy organizacji świąt dla samotnych i bezdomnych. Przypomnijmy: Durczok znów ociepla wizerunek. Podczas imprezy dla samotnych zmienił się w kelnera

Ostatnio zaś "udało się wykryć", że Durczok w tajemnicy wspiera Instytut Onkologii w Gliwicach, w którym 14 lat temu profesor Bogusław Maciejewski wyleczył go z raka.

Od momentu, kiedy padły słowa "Pan jest jeszcze młodym człowiekiem" przestałem go słyszeć - wspominał Durczok w książce "Wygrać życie". Jestem przykładem mężczyzny, który nie włoży w dzień piżamy, tylko będzie leżał w łóżku w dżinsach, bo jest przecież w szpitalu tylko na chwilę. Na parkingu stał mój samochód, tak dla podtrzymania iluzji. Wiedziałem, że żona sobie moją ewentualną śmierć po jakimś czasie zracjonalizuje. Natomiast, jeśli chodzi o syna, to ani ja nie zdążyłem się nim nacieszyć, ani on nie zdążył się nacieszyć ojcem.

Jak ujawnia tabloid, Durczok i jego żona bardzo zaangażowali się w projekt utworzenia Śląskiego Instytutu Onkologii, po to, by nadwyżki pieniędzy szpital nie musiał przekazywać do centrali w Warszawie, tylko przeznaczyć na własne inwestycje.

To szpital na światowym poziomie, który już od kilku lat próbuje się usamodzielnić - wyjaśnia Marianna Dufek-Durczok w rozmowie z Na żywo. To ważne, bo swoją niegospodarność Warszawa wyrównuje z kont instytutu w Gliwicach i płaci ich pieniędzmi swoje długi.

Tabloid ciepło opisuje, jak pomoc Durczoka wygląda w praktyce:

Choć o przebytej chorobie nowotworowej chciałby zapomnieć, Kamil Durczok często odwiedza Instytut Onkologii w Gliwicach. Co roku przechodzi badania, stwierdzające, czy rak znów nie zaatakował. Wtedy trudne chwile wracają. Czasem wejdzie na oddział, na którym kiedyś leżał, by podnieść na duchu pacjentów. Przede wszystkim odwiedza jednak pracowników, z którymi bardzo się zaprzyjaźnił.

Kamil spłaca dług wdzięczności wobec ludzi, którzy uratowali mu życie - komentuje znajomy dziennikarza. Odkąd pożegnał się z pracą w TVN po artykule we "Wprost", ma więcej czasu na działalność społeczną. Z żoną angażuje się w sprawy Śląska. Nie powiedzieli jeszcze ostatniego słowa w walce o śląską onkologię.

Zobacz także: Kulisy sprawy Durczoka. Majewski: nie dopuszczono naszych dowodów
Zobacz także: Zobacz też:
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(113)
Gość
8 lat temu
Czymkolwiek to jest, "spłatą długuu" czy "wyrzutami sumienia", ważne, że szpital na tym korzysta.
Gość
8 lat temu
No i fajnie. Warto być wdzięcznym ;)
Gość
8 lat temu
Pewnie PRowcy podpowiedzieli
Gość
8 lat temu
Stac go..I wizerunek sie poprawi..
miły gość 👤
8 lat temu
pamiętam ten moment jak wyszedł z choroby, bardzo mu dopingowałam a teraz go nie lubię ale gest godny podziwu....
Najnowsze komentarze (113)
Gość
8 lat temu
To wyjątkowa k*****a jest. Potworny d****arz. Cały warszawski półświatek już się stęsknił za stałym klientem k***w i dealerów.
Gość
8 lat temu
Przede wszystkim on nie miał raka. Miał tego raka na niby, żeby się na ludzkim współczuciu wylansować. Co mu się zresztą udało. Jak będziecie tacy naiwni, to uda mu się również, przy pomocy opłaconych PRowców wybielić swój sfajdany wizerunek.
Gość
8 lat temu
Oooo! Durczok sowicie opłaca agencję PRowską, która ma mu poprawić wizerunek. Co za hipokryta.
Gość
8 lat temu
Wynajęta agencja PR podpowiedziała. Dupczok, ta k*****a o twarzy i obyczajach wsiowego imbecyla, chce wrócić.
gość
8 lat temu
tak to polaczkowie z warszawy potrafia zalatwic czlowieka, kamilku trzeba bylo siedziec na slasku , na nie do warszawki sie pchac
gość
8 lat temu
Dwa paszczury wstrętne i wyrachowane.
gość
8 lat temu
Jemu i tak już dziękujemy. I jego żonie też!
gość
8 lat temu
tak to jest Durczok jak się pcha ogon tam gdzie nie jego miejsce, ale teraz jest czas na pokutę
gość
8 lat temu
jesli chodzi o jego skorke to popiera , a inne, nie,
gość
8 lat temu
taaaaaaaaaa i musial sie pochwalic w mediach hahahahaha jaki buc zero pokory w nim!
Gość
8 lat temu
PR grzeje sprawy żeby syf odkręcać ogonem
gość
8 lat temu
żenujący facet i obleśna g****a żona
gość
8 lat temu
A dlaczego drogi pudel nie zacytuje tego co Durczok powiedział o naszym prezydencie i ministrze w zw. ze szczytem NATO? Widać po której stronie jest pudel
gość
8 lat temu
fajny gosc
...
Następna strona