Blanka Lipińska o nagłośnieniu na Top of the Top Sopot Festival: "Coś tu NIE PYKŁO"
Blanka Lipińska poniedziałkowy wieczór spędziła na oglądaniu Top of the Top Sopot Festival. Celebrytka zwróciła uwagę na nagłośnienie, które, jej zdaniem, pozostawiało wiele do życzenia. Faktycznie aż tak źle?
18 sierpnia rozpoczęła się tegoroczna edycja Top of the Top Sopot Festival. Na miejscu zgromadzili się fani muzyki na żywo, którzy mieli okazję do posłuchania swoich ulubionych artystów. Niestety, dla widzów przed telewizorami wydarzenie pozostawiało wiele do życzenia. Wszystko przez fatalne nagłośnienie, na które narzekali internauci i nie tylko...
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Wisi mi to kilogramem kitu co mówi ona, co mówi pani Ewa Kasprzyk" - Lipińska odpowiada Siekluckiej
Blanka Lipińska psioczy na nagłośnienie w Sopocie
W sieci zaczęły się pojawiać komentarze, w których internauci bezlitośnie rozprawiali nad nagłośnieniem w Sopocie. Jego słaba jakość nie umknęła uwadze również Blanki Lipińskiej. Zszokowana celebrytka zwróciła się do fanów na InstaStories.
Nie wiem, czy wy też to słyszycie, ale albo są tak źle nagłośnieni, albo coś jest nie tak z transmisją. Nie wiem, jak to słychać w Operze Leśnej, ale tu słychać bardzo źle. Coś tu nie pykło - stwierdziła Blanka Lipińska.
Mam dziś pierwszy dzień okresu, jestem spuchnięta, wszystko mnie boli, leżę i płakusiam (jak co miesiąc), więc może po prostu ogłuchłam - dodała.
Zobacz: Dorota Wellman zażartowała na scenie z Marcina Prokopa i jego rodziców: "DŁUGI syn im wyszedł"