Trwa ładowanie...
Przejdź na
Witek
Witek
|
aktualizacja

Brat Kamila Durczoka staje w jego obronie: "Był dobrym człowiekiem. Nikt nie wie, ile razy PŁAKAŁ MI W RAMIĘ"

142
Podziel się:

Dominik Durczok udzielił wywiadu, w którym otworzył się na temat zmarłego w listopadzie Kamila Durczoka. Opowiedział też o ostatnich chwilach życia brata. "Zastałem go w kałuży krwi. Krwotok był ogromny" - wspomina.

Brat Kamila Durczoka staje w jego obronie: "Był dobrym człowiekiem. Nikt nie wie, ile razy PŁAKAŁ MI W RAMIĘ"
Dominik Durczok broni zmarłego brata (East News)

W listopadzie minionego roku mediami wstrząsnęła wieść o śmierci Kamila Durczoka. 53-latek zmarł w wyniku "zaostrzenia choroby przewlekłej i zatrzymania krążenia". Po kilku miesiącach była żona dziennikarza, Marianna Dufek, udzieliła wywiadu "Fashion Magazine", w którym stwierdziła m.in., że Kamil "miał pełną świadomość, co mu grozi" i "podświadomie chciał końca".

Inne spojrzenie na to, z czym zmagał się dziennikarz, ma jego brat. Dominik Durczok udzielił wywiadu "Faktowi", w którym podkreślił, że Kamil walczył z chorobą.

Zobacz także: O śmierci Kamila Durczoka dowiedział się na antenie. "Jestem wstrząśnięty"

Mężczyzna odniósł się również do swojej przemowy na pogrzebie brata:

Mówiłem z czystego serca. Najważniejsze było zdanie, że człowiek czasem musi umrzeć, aby dowiedzieć się, ilu miał przyjaciół, których brakowało w biedzie. To przeświadczenie płynie z mojej obserwacji ostatnich lat i miesięcy życia Kamila. Widziałem, kto przy nim pozostał do końca: rodzina. Mama, moja żona, przyjaciółka, przyjaciel Jacek i ja - wymienia i zaznacza, że niewiele osób tak naprawdę znało Kamila:

Nikt nie wie, jak było z Kamilem gdy cierpiał, co przeżywał, z jakimi demonami się zmagał, jak wyglądała jego walka z chorobą alkoholową.

W rozmowie z tabloidem Dominik Durczok powiedział także, że jego brat był dobrym człowiekiem:

(...) To, co o moim bracie można przeczytać w mediach, to narracja jednostronna. Mówią o nim różni ludzie, jest całe mnóstwo informacji, które są dla mnie nieprawdziwe i zakłamane. Jako jego młodszy brat jestem przekonany, że był mimo wszystko dobrym człowiekiem - zapewnia. (...) Powiedziałem na pogrzebie, że Kamil był i będzie zawsze naszą dumą, a moim kochanym bratem. Mimo że nasza przyjaźń była czasami szorstka, to jeden za drugiego skoczyłby w ogień - kontynuuje. To był dobry człowiek, bardzo wrażliwy. Popełnił wiele błędów, ale też obdarował dobrocią wielu ludzi. O tym nikt nie wie, bo pomagał bezinteresownie, bezimiennie. Nie powiem komu, bo on by tego nie chciał.

Brat byłego szefa "Faktów" przekonuje, że choć Durczok sprawiał wrażenie twardego, tak naprawdę był wrażliwą osobą:

Kamil był niezwykle emocjonalną osobą. Z wieloma rzeczami sobie nie radził. Jak do mnie dzwonił, mówił: "Cześć Byku", a jego głos był silny, stanowczy. Wydźwięk był taki, że on walczy, że sobie poradzi. Ale nikt nie wie, poza mną i moją żoną, ile razy mój brat płakał w nasze ramię, ile razy dawałem mu schronienie, by się odciął od pewnych rzeczy i od demonów, które mu towarzyszyły. Tak, w tym sensie był słaby. Brakowało mu bardzo bliskich osób, które kochał, a które się od niego odwróciły - mówi smutno, wracając wspomnieniami do chwil poprzedzających śmierć Kamila:

W ostatnich tygodniach jego życia to chyba ja byłem jego podporą - wskazuje. To do mnie dzwonił o drugiej w nocy, o piątej rano. Błagał, żebym przyjechał, mówił, że się boi, że sobie nie daje rady. Chciał, żebym po prostu z nim był. I tak to wyglądało, byłem na każde jego zawołanie, zresztą nie wyobrażam sobie, żeby mogło być inaczej - wspomina i dodaje, że on i jego bliscy nie przyjmowali wówczas do wiadomości, że dziennikarz może odejść tak szybko:

Choroba, z która się zmagał, wyniszczyła go. Mieliśmy świadomość, że jego organizm jest na tyle słaby, że to może się źle skończyć (...). Kamil zaczął się bardzo źle czuć w niedzielę. W poniedziałek, 15 listopada, był już u mamy. To ona zadzwoniła do mnie, żeby powiedzieć, że z Kamilem się źle dzieje. Zastałem go w kałuży krwi, krwotok był ogromny. Odwiozłem go do szpitala na Ligocie. Był bardzo osłabiony. Zdążyliśmy sobie tylko powiedzieć: "Trzymaj się" - wspomina. (...) Dwukrotnie go reanimowano, był kolejny krwotok, sytuacja stała się dramatyczna. 16 listopada o godz. 6.02 zadzwonili ze szpitala, że Kamil nie żyje.

Dominik Durczok poruszył również temat syna dziennikarza, Kamila juniora, który zmienił nazwisko.

On ma swoje życie, pracę. Przypomina mi brata, też jest silną osobowością. Często się spotykamy u mojej mamy, czyli jego babci. To członek naszej rodziny. To, co przechodził, wie tylko on sam. Wiem, że zmienił nazwisko, to jego pełne prawo. Nie boli mnie to - zapewnia, dodając:

Może bolało Kamila...

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
pudelek.pl
KOMENTARZE
(142)
lekarz
2 lata temu
ludzie, to że kiedyś płynnie czytał wiadomości w tv nie czyni go dobrym człowiekiem. Mobbingował, wykańczał psychicznie ludzi, molestował kobiety, fałszował czeki, jeździł pod wpływem używek nie może być raptem zapomniane, bo facet zmarł. Panie bracie, wódka i narkotyki często płaczą z człowieka, szczególnie wtedy, gdy chce on zmanipulować kogoś i wziąć na litość
gul
2 lata temu
Dobry człowiek to ten, który jest dobry nawet jak jest u szczytu, a nie ten, który staje się dobry, bo upadł.
ona
2 lata temu
panie bracie kamila, to że płakał panu w ramię, nie czyni go dobrym człowiekiem. Doskonale znał sztukę manipulacji i robił to z panem. Jest pan chyba jedynym, który uważa go za dobrego człowieka. A co z tymi, którzy przez niego płakali, którym niszczył psychikę i życie? Czy dobry człowiek jest tak narcystyczny, zarozumiały, niepokorny, sadystyczny? To ma pan wypaczone podejście do bycia dobrym człowiekiem.
Prawda boli
2 lata temu
Pan Dominik nie wie jeszcze, że osoby uzależnione potrafią jednej osobie mówić, że chcą umrzeć a innej, że chcą się wyleczyć ;) potrzebna terapia dla pana, pani Marianna nie ma potrzeby klamac, co prawda nie widzę sensu wywlekania brudów ale może ma dość wybielania go. Wierzę, że małżeństwo z Kamilem mogło być dla niej piekłem.
Iga
2 lata temu
Dobry i wrazliwy.... mam takiego w domu... faktycznie, dobry i wrazliwy wobec SIEBIE i nikogo innego. Wspolczuje pani Mariannie, bo nie dosc, ze przezyla z nim pieklo, to teraz jeszcze zbiera ciegi za powiedzenie paru slow prawdy.... ja od “dobrego i wrazliwego” ktorego mam w domu uciekam, bo wole zostac z dwuletnim dzieckiem sama, niz przezywac dalej ta meke.... chcialam, zeby sie wyprowadzil, ale przeciez “on jest taki biedny, a ja go wyrzucam”.... szkoda zdrowia..... nigdy wiecej “dobrych i wrazliwych” tylko na SWOJA krzywde, totalnie niewidzacych i krzywdzacych innych.
Najnowsze komentarze (142)
Kamil 42 lata...
rok temu
Pan Kamil był dobrym Dziennikarzem.Nie powinien nigdy miedz żadnej żony i mieszkać sam i pracować,pisać,kierować.Mógł mieć dziecko w wieku 55 lat z kobietą młodszą i opłacać jej i dziecku całe utrzymanie tak by nie musieli do końca życia pracować.Też mam na imię Kamil.Kamil wie co Kamil czuł i jaki był.To ciężki charakter,dobry perfekcjonista i nie dla takich ludzi żonki pozorantki do niczego.To kobieta jest mnie warta bez męża w społeczeństwie postrzegana niż mężczyzna.nie wiem kim była ta była żona.Żona każda to obca osoba w życiu mężczyzny.To tylko umowa finansowa.Kamila było stać na wiele kobiet jak to ma już miejsce w Europie Zachodniej i Polsce.Dla mnie bo oceniam go jako zawodowca z branży dziennikarstwa był jednym z najlepszych.Życie prywatne jego mnie nie interesuje.To sprawy rodzinne o których nie wiem i nie chcę wiedzieć.
Kamil 42 lata...
rok temu
Pan Kamil był dobrym Dziennikarzem.Nie powinien nigdy miedz żadnej żony i mieszkać sam i pracować,pisać,kierować.Mógł mieć dziecko w wieku 55 lat z kobietą młodszą i opłacać jej i dziecku całe utrzymanie tak by nie musieli do końca życia pracować.Też mam na imię Kamil.Kamil wie co Kamil czuł i jaki był.To ciężki charakter,dobry perfekcjonista i nie dla takich ludzi żonki pozorantki do niczego.To kobieta jest mnie warta bez męża w społeczeństwie postrzegana niż mężczyzna.nie wiem kim była ta była żona.Żona każda to obca osoba w życiu mężczyzny.To tylko umowa finansowa.Kamila było stać na wiele kobiet jak to ma już miejsce w Europie Zachodniej i Polsce.Dla mnie bo oceniam go jako zawodowca z branży dziennikarstwa był jednym z najlepszych.Życie prywatne jego mnie nie interesuje.To sprawy rodzinne o których nie wiem i nie chcę wiedzieć.
emcz
2 lata temu
Niestety, z demonami się przegrywa. Smutne ale prawdziwe.
dac
2 lata temu
Wóda potrafi sponiewierać każdego. Jego życie to jak przypowieść biblijna. Miał talentów jak mało kto i wszystko mu się rozpadło, głównie przez alkohol.
Wojtek
2 lata temu
Miałem szczęście obserwować tv i ich gwiazdy od początku lat 90-ych. Nie wiem jakim człekiem prywatnie był Kamil Durczok, ale niech Bóg go błogosławi. Szkoda chłopa.
szkonmak
2 lata temu
Moglibyście już dać sobie spokój z tym facetem? Jeżeli chodzi o mnie, to tyle mnie on obchodzi, co opady śniegu w mojej miejscowości w 1986 roku. Ponadto bardziej mnie szokuje śmierć każdego Ukraińca, jak jego podłe życie.
Corona
2 lata temu
A czemu zdjęcia sa kolorowe, z reguły nieboszczyki w biało czarnej fotografii
KLM
2 lata temu
Całe szczęście , że karma wraca do złych ludzi i jest jedna sprawiedliwość na świecie
€£¥
2 lata temu
Dobry Hanyst, to ...
BVB
2 lata temu
Są bardzo podobni do siebie wygląd wyraz twarzy i w rozmawianiu
Baserunning
2 lata temu
Nie ma potrzeby by jego brat wypowiadał się publicznie na temat co działo się z jego bratem... Mnóstwo ludzi tak umiera i nie biegniemy z tym do gazet..
Bea
2 lata temu
Szkada,ze pan Kamil uwierzyl propagandzie szczepionkowej.Niedlugo po zaaplikowaniu eliksiru zaczely sie krwotoki.I zeby nikt nie wyzywal mnie tutaj od foliarzy mam wiedze od lekarzy.Kondolencje dla rodziny.Ogromnie zal Pana Kamila.
Gość
2 lata temu
Widziałam wywiad z Panem Dominikiem Durczokiem i mam dwa spostrzeżenia. Z jednej strony jestem pełna podziwu dla braterskiej miłości, pełnej współczucia i podziwu dla brata, chęci pomocy i wsparcia. Z drugiej strony, widać że ta relacja była relacją osoby uzależnionej i osoby współuzależnionej, gdzie jednak istnieje pewien poziom wyparcia, tłumaczenia, relatywizowania i wybielania. Bratu jest potrzebna terapia, żeby się oduniezależnić, od relacji która była jednak w jakimś stopniu dla Niego toksyczna. Ale to są normalne mechanizmy w rodzinach osób uzależnionych. Ich bliscy również potrzebują psychologicznego wsparcia.
MarcinKa
2 lata temu
Mimowolnie śledziłem karierę pana Kamila od czasów pracy w tv Katowice. Widać było, że ma talent i na tym nie poprzestanie. W pewnym momencie (może się mylę) były tylko dwie gwiazdy Lis i on. Myślę, że kiedy jesteś na absolutnym topie to może zacząć z ciebie wychodzić coś niedobrego. Poczujesz władzę i wydaje ci się, że jesteś kimś lepszym od innych. To niszczy bo myślisz, że wolno ci wszystko i nikt nie śmie cię ruszyć... Moralizować nie ma sensu, bo każdy sam pisze historię swojego życia. Uczmy się na błędach. Choć, jak najnowsza historia pokazuje, rasa ludzka przeżyła już wszystko co mogła, a nadal się na błędach nie uczy...
...
Następna strona