Brigitte Macron SPOLICZKOWAŁA męża przed wyjściem z samolotu!? Prezydent Francji zabrał głos!
Francuska para prezydencka dotarła wczoraj z wizytą do Wietnamu. Tuż po odbyciu lotu Brigitte Macron prawdopodobnie uderzyła w twarz swojego męża. Emmanuel Macron poczuł się w obowiązku wyjaśnić sytuację, która w jego opinii została źle zinterpretowana w przekazie medialnym.
Emmanuel Macron i jego żona Brigitte rozpoczęli podróż po Azji Południowo-Wschodniej celem umocnienia pozycji Francji w relacjach gospodarczych i dyplomatycznych. W niedzielny wieczór zameldowali się na lotnisku w Hanoi. Ich przylot do Wietnamu rozpoczął się od niecodziennego zdarzenia z udziałem pierwszej damy.
Tuż po otwarciu drzwi samolotu można było dostrzec prezydenta, który chwilę później został uderzony przez żonę. Kamery zarejestrowały, jak Brigitte podchodzi do niego i unosi rękę, wykonując gest przypominający spoliczkowanie. Wyraźnie zdziwiony Emmanuel Macron błyskawicznie okiełznał emocje. Zaledwie sekundę później powitał zgromadzonych na płycie lotniska.
Emmanuel Macron pokłócił się z żoną?
W dalszej części materiału, które lawinowo obiegło internet, wyraźnie widać, jak kobieta bagatelizuje dżentelmeński gest męża. Nie skorzystała z jego pomocy, kiedy wyciągnął do niej ramię, aby zeszła ze schodów u jego boku. Brigitte Macron wolała wspomóc się poręczą.
Początkowo przedstawiciele Pałacu Elizejskiego zakwestionowali autentyczność nagrania, tłumacząc to możliwym wykorzystaniem sztucznej inteligencji. Kiedy jednak okazało się, że naprawdę doszło do tego incydentu, jeden z bliskich współpracowników Emmanuela Macrona starał się uratować sytuację, określając zajście "drobną sprzeczką" między małżonkami.
W końcu głos postanowił zabrać sam prezydent. Podczas poniedziałkowej konferencji prasowej w Hanoi starał się wytłumaczyć, że zachowanie Brigitte Macron zostało mylnie odebrane.
Moja żona i ja po prostu żartowaliśmy. To był tylko niewinny żart - ni mniej, ni więcej. A teraz robi się z tego niemal katastrofa geopolityczna. Stało się to pretekstem do opowiadania bzdur - wyjaśnił.
Emmanuel Macron w ostrych słowach skrytykował reakcję mediów. W wypowiedzi zasugerowano też, że materiał został rozpowszechniony przez środowiska prorosyjskie, aby wpłynąć na osłabienie wizerunku prezydenta Francji.
Widzę mnóstwo ludzi, którzy poświęcają ogrom czasu na analizowanie tego filmiku. A do tego dochodzą Rosjanie, którzy są świetnymi animatorami takich spekulacji oraz ekstremiści we Francji, którzy chętnie podchwytują takie treści. W systemie wciąż jest wielu oszołomów. Wszyscy powinni się uspokoić i skupić się na prawdziwej wersji wydarzeń - dodał.
Przekonująca argumentacja?
ZOBACZ TEŻ: Czym się zajmują i jak wyglądają dzieci Brigitte Macron? Jej syn jest STARSZY od prezydenta Francji
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo