Ciocia Liestyle zachwala w telewizji redukcję biustu: "Jak się myłam, to nie musiałam zbierać sobie PIERSI SPOD PACHY"
Niedługo minie miesiąc, odkąd Ciocia Liestyle obwieściła, że "spełniła marzenie", poddając się zabiegowi redukcji biustu. Influencerka pochwaliła się już efektem operacji i zdradziła nieco na temat rekonwalescencji. W niedzielę 40-latka odwiedziła studio "DDTVN", gdzie opowiedziała o swoim życiu po operacji biustu. "Jest cudownie" - przekonuje.
Agnieszka Wolszczyk, znana w sieci jako Ciocia Liestyle, rozpoznawalność zyskała jako żona Wujaszka Liestyle. Z czasem jej również udało się zostać pełnoprawną influencerką i zbudować swoją pozycję na rynku. Dziś 40-latka spełnia się jako pełnoprawna celebrytka i dumna mama. W marcu ubiegłego roku na świecie pojawiła się jej druga pociecha - syn Józef. Ojcem dzieci jest Jakob Kosel, były uczestnik programu "Top Model".
W niedzielę mama dwójki dzieci gościła w studiu "Dzień Dobry TVN", gdzie dyskutowała z Pauliną Krupińską i Damianem Michałowskim o zabiegu redukcji piersi, który przeszła niespełna miesiąc temu w ramach współpracy z jedną ze stołecznych klinik (korzystając z okazji, zafundowała sobie również plastykę brzucha). Agnieszka na wstępie obwieściła widzom, że operacja biustu była najlepszą decyzją, jaką w życiu podjęła.
"Plastyczna fuszerka": Chirurg przeraził się, gdy zobaczył jej nos
Jestem zaskoczona, że tak szybko dochodzę do siebie - zachwalała zabieg Wolszczyk. Myślałam o tej operacji od długiego czasu, ta rekonwalescencja jest bardzo przyjemna.
Prowadzący zachodzili w głowę, dlaczego Ciocia Liestyle zdecydowała się na redukcję dopiero teraz. 40-latka po krótkim namyśle stwierdziła:
Już wiem, że więcej dzieci nie będę mieć, więc opcje z karmieniem odpadają. Zawsze najbardziej bałam się narkozy, nigdy nie miałam operacji, złamanej ręki, narkozy. Doszłam do wniosku, że to już jest ten czas.
Dużych rozmiarów biust dawał się Agnieszce mocno we znaki, co dawało się odczuć na różnych płaszczyznach życia.
Nie mogłam pójść do sklepu i kupić sobie biustonosza, tylko taki jaki był, lub nie było - wyjawiła. Bluzek nie mogłam sobie kupić. To było niepraktyczne i niekomfortowe.
Odkąd poddała się zabiegowi, Wolszczyk czuje się zdecydowanie lepiej. Ustąpił ból, z którym nieraz musiała się borykać.
Sam kręgosłup od biustu mnie nie bolał, natomiast okazało się, że wiele rzeczy bolesnych po operacji już nie bolą. Po operacji pierwszy raz już nic mnie nie boli - obwieściła.
Celebrytka wyjawiła, że w jej przypadku okres rekonwalescencji trwać będzie 2 miesiące tylko dlatego, że poddała się także plastyce brzucha. Agnieszka wciąż musi nosić specjalny biustonosz i smarować rany. Mimo pewnych niedogodności ostatnie tygodnie są wyjątkowe.
Jak się myłam, to nie musiałam zbierać sobie piersi spod pachy, żeby się umyć - ekscytowała się Agnieszka. Plus to, że jak chodzę do sklepów i wiszą piękne biustonosze, to wiem, że za półtora miesiąca będę mogła je wszystkie nosić.
Na koniec ukochana Jakoba Kosela zdradziła, że przed zabiegiem nosiła miskę G lub I, teraz zaś nosi C.