Przedsiębiorcza Ciocia Liestyle przeszła redukcję biustu w ramach barteru: "Spełniłam MARZENIE" (ZDJĘCIA)
Kilka miesięcy po plastyce powiek Ciocia Liestyle poddała się kolejnemu zabiegowi - tym razem była to redukcja biustu w ramach współpracy z jedną ze stołecznych klinik. Ma żyłkę do interesów?
Nie jest tajemnicą, że ci bardziej cwani celebryci chętnie związują się z innymi, równie sławnymi prominentami, aby móc liczyć na większe zasięgi, dodatkową promocję i znacznie większe wpływy z kontraktów reklamowych. Jednym ze świetnych przykładów takiego "układu" było małżeństwo Wujaszka i Cioci Liestyle, które przez lata dorobiło się majątku na wspólnych imprezach, wyjazdach i chałturach. Aby nie zawieźć pracodawców i wywiązać się ze wspólnych kontraktów reklamowych, influencerzy udawali parę jeszcze długo po rozstaniu.
Agnieszka Wolszczyk (bo tak brzmi jej prawdziwe imię) od 2020 roku związana jest z Jakobem Koselem, z którym doczekała się dwójki dzieci. Ostatnio o 40-latce głośno było w kontekście plastyki powiek, której się poddała. Agnieszka zrelacjonowała wizytę w klinice oraz odezwała się do obserwatorów po zabiegu. Wyznała wówczas, że opadające powieki zawsze były jej kompleksem, gdyż miała wrażenie, że dodają jej lat.
Jakob Kosel wspomina zaręczyny: "Pizzeria na Mazurach"
Kolejny zabieg
W rozmowie z Pudelkiem z kwietnia celebrytka wyjawiła, że planuje poddać się jeszcze redukcji biustu. Z uwagi na fakt, że Agnieszka karmiła jeszcze piersią, operację przeniesiono z maja na listopad. W środę Agnieszka obwieściła światu, że zabieg ma już za sobą. Matka dwójki dzieci zamieściła serię zdjęć ze szpitala, w tym jedno, jak stoi przed lustrem topless z rozrysowanymi na ciele przez lekarza liniami. Jak możecie się zapewne domyślić, przedsiębiorcza influencerka poszła pod nóż w ramach barteru - w zamian zareklamowała klinikę na swoim profilu.
Dzień dobry, jak tam Wasza środa? Bo ja właśnie spełniłam marzenie - zaczęła Ciocia Liestyle. I, o matko, co to jest za wspaniałe uczucie. Po długich miesiącach oczekiwania nareszcie to się wydarzyło. Dziękuję Wam za wsparcie i wszystkie piękne wiadomości, które od Was dostałam, nawet nie zdawałam sobie sprawy, jak wiele z Was przeszło redukcję piersi i jak bardzo zmieniło to Wasze życia, więc czytanie tych wszystkich historii dodawało mi odwagi. A teraz najgorsza część zabiegu - oczekiwanie na kolację, bo od wczoraj nic nie jadłam.
Jesteście ciekawi efektu końcowego?