Dagmarze Kaźmierskiej zaproponowano pracę PROSTYTUTKI. "Chodziłabym przebrana w lateksy"
Dagmara Kaźmierska, która w przeszłości została skazana za sutenerstwo, wspomina propozycję pracy, jaką otrzymała. "Powiedziała, że nauczyłaby mnie sado-maso" - wspomina Królowa Życia spotkanie z niedoszłą pracodawczynią.
Dagmara Kaźmierska opowiedziała o propozycji, którą złożyła jej pewna kobieta 
Dagmara Kaźmierska, czyli słynna Królowa Życia niedawno wydała swoją autobiografię. Kobieta opisała w niej całe swoje życie. W książce wypowiadał się także Conan, czyli ukochany syn celebrytki. Tłumaczył, że mimo iż jego mama trafiła do więzienia, on zawsze twierdził, że jest niewinna.
Od premiery książki minął prawie miesiąc, a kolejne fragmenty publikacji wciąż zaskakują fanów Dagmary Kaźmierskiej. W jednym z rozdziałów Królowa Życia wyznała, że zaproponowano jej kiedyś bycie prostytutką. Kobieta, która złożyła jej ofertę, zaproponowała jej nawet naukę sado-maso.
Nawet nie miałam pojęcia, co to jest ta domina - wspomina celebrytka.
Dagmara Kaźmierska zapowiada kolejną książkę! "Moje życie jest na 100 książek"
Kiedy celebrytka wyjechała do Niemiec jako młoda dziewczyna, w jednym z kasyn, w których pracowała, poznała pewną kobietę.
Do kasyna przychodziła Julie, właścicielka ekskluzywnego burdelu w Erlangen. Niektórzy mówili nawet, że najlepszego w okolicy. To był wielki klub, pracowało u niej kilkadziesiąt dziewczyn. Julie nie wyglądała na właścicielkę takiego interesu. Przypominała raczej podstarzałą panią weterynarz, która nie ma nikogo oprócz swoich zwierząt - wspominała Kaźmierska.
Jedyną rzeczą, która zdradzała jej wielki majątek, była biżuteria. Same cartiery, rolexy. Lubiła do tego wyciągniętego swetra dobrać jakiś brylantowy drobiazg. Grywała o potężne stawki i to codziennie. Potrafiła dzień w dzień przegrywać po kilkadziesiąt tysięcy marek bez mrugnięcia okiem. Kiedy zobaczyłam ją pierwszy raz, byłam pod dużym wrażeniem - dodała.
W końcu tajemnicza Julie zwróciła uwagę na Dagmarę i zaproponowała jej pracę.
Nawet nie miałam pojęcia, co to jest ta domina. Kojarzyło mi się to z arlekinem, colombiną, jakąś czarno-białą postacią z komedii dell’arte. Wytłumaczyła mi. Powiedziała, że nauczyłaby mnie sado-maso, chodziłabym przebrana w lateksy, faceci nie widzieliby nawet mojej twarzy. To specyficzni klienci, lubią bicie, przypalanie - wyjaśnia Dagmara Kaźmierska.
Jakiś czas później ona sama trafiła do zakładu karnego we Wrocławiu. Celebrytka została skazana za sutenerstwo. Teraz Królowa Życia chciałaby wyprodukować program, w którym skupiłaby się na więźniach, ich problemach i ich rodzinach.
W Pudelek Podcast wyznamy, za którą skończoną karierą najbardziej tęsknimy!
