Danuta Holecka jeszcze do niedawna pracowała w Telewizji Polskiej, ale po opuszczeniu szeregów pracowników TVP długo nie siedziała na bezrobociu. Pomocną dłoń wyciągnęła do niej wtedy TV Republika i obecnie prowadzi format informacyjny "Dzisiaj". Jest też gospodynią programu "Gość Dzisiaj", gdzie kilka dni temu doszło do dość poruszającej sceny.
Zobacz też: Prowadzący TV Republika zwrócił się na wizji do Danuty Holeckiej. Padły wzruszające słowa
Danuta Holecka otworzyła się na antenie. "To pozwala mi przetrwać"
Nie jest tajemnicą, że Holecka przeżyła ostatnio niewyobrażalną tragedię, jaką była śmierć jej syna, Juliana. Ten spełniał się jako ortopeda i pracował w Mazowieckim Szpitalu Bródnowskim. Pogrzeb miał miejsce 15 lipca 2024 roku w Warszawie, a Danuta wkrótce wróciła na antenę po przerwie spowodowanej żałobą.
Zobacz także: Poruszające słowa księdza na pogrzebie syna Danuty Holeckiej. Wspomniał o żonie zmarłego
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Gdy kilka dni temu rozmawiała z Joanną Senyszyn i Markiem Jakubiakiem, to na antenie wróciły do niej wspomnienia z tych trudnych chwil. Sposobnością było wyznanie byłej kandydatki na prezydenta, która napomknęła, że czas kampanii był dla niej pomocny w radzeniu sobie z żałobą po ukochanym. O śmierci męża Senyszyn media donosiły w lutym tego roku.
Przed kampanią mój mąż ciężko chorował, więc byłam w zupełnie innym świecie, ale potem kandydowanie mi pomogło przetrwać żałobę. Człowiek w żałobie powinien być wśród ludzi, powinien coś robić, dlatego że inaczej to jeszcze gorzej jest sobie z tym poradzić. Ta kampania była terapeutyczna dla mnie. Najgorsze są te pierwsze tygodnie, pierwsze miesiące. A później już mija czas i jest lepiej - padło na antenie.
Tu głos zabrała Holecka, która przyznała, że wciąż mocno przeżywa odejście syna.
Nie zawsze ten czas chce mijać... Wiem ze swojego doświadczenia. Różnie z tym bywa - powiedziała.
Bardzo współczuję i serdecznie życzę jak najlepiej pani redaktor. Trzeba dokonać wyboru: albo się chce żyć, albo nie. A jeżeli chce się żyć, to warto wrócić do takiego życia, jakie się lubi i jakie się miało - dodała Senyszyn.
To jest czasem bardzo trudne, żeby nie powiedzieć niemożliwe, bo już nic nigdy nie będzie takie samo - kontynuowała Danuta ze wzruszeniem. Trzeba się starać żyć, cały czas też to robię, ale z różnym skutkiem. Staram się, jak mogę, ale to też dzięki państwu mogę: i gościom, i naszym widzom. To pozwala mi przetrwać.