Doda znów ZAKOCHANA? "Prawdziwe uczucie nie potrzebuje publiczności"
W sierpniu za sprawą posta jednego z hiszpańskich hoteli w mediach pojawiły się spekulacje, że Doda ma partnera. Teraz Rabczewska zmierzyła się z pytaniem, czy jest szczęśliwie zakochana i podzieliła się kilkoma przemyśleniami na temat publicznego eksponowania miłości.
W sierpniu Doda znalazła czas na chwilę odpoczynku i wybrała się na wakacje z przyjaciółmi i pupilami. Sama ochoczo relacjonowała wyjazd do Hiszpanii, nie szczędząc przy tym obserwującym fotek w kusych strojach. Z jej relacji wynikało, że towarzyszą jej dwie osoby. Administratorzy mediów społecznościowych hotelu, w którym się zatrzymała, zdradzili jednak, że prawdopodobnie był z nimi ktoś jeszcze. W poście na temat jej pobytu wspomnieli o "partnerze" i choć wpis został usunięty, Dorocie nie udało się uciec od pytań dotyczących miłości.
Zobacz także: Doda gorzko podsumowała Skolima, który gra po kilka koncertów dziennie: "JEST TO SŁABE"
Doda reaguje na pytanie czy jest szczęśliwie zakochana
Kilka dni temu Doda wybrała się na wernisaż, a przy okazji udzieliła kilku wywiadów. Dziennikarz portalu Kozaczek postanowił nawiązać do tematu spraw sercowych i zapytał, czy piosenkarka jest obecnie szczęśliwie zakochana. Ta nie chciała udzielić jednoznacznej odpowiedzi...
Co wy macie z tym usilnym zmuszaniem ludzi do posiadania relacji i do tego, żeby się na ten temat wypowiadał? Im bardziej byłabym zakochana, tym bardziej tego nie powiem. Po wszystkich moich sytuacjach w życiu musiałabym być kompletnym debilem bądź atencyjną psychopatką, która by nadal eksponowała swój związek i nadal by o tym mówiła i wystawiała na światło dzienne w nadziei, że co? Że znowu ta osoba tylko na to liczy? Że nie poleci od razu do programu śniadaniowego albo do jakiegoś reality show, bo jest sławna po byciu w związku ze mną? Oczywiście, że nie - zareagowała.
W dalszej części wypowiedzi ponownie nawiązała do poprzednich błędnych decyzji i podzieliła się refleksją na temat eksponowania miłości w sieci.
Uczę się na swoich błędach. (...) Ja po prostu po wielu błędach, które popełniłam w życiu i które dużo mnie kosztowały, chciałabym zostawić swoje prywatne intymne życie dla siebie. Bo wiem, że prawdziwe uczucie nie potrzebuje publiczności i nie potrzebuje eksponowania na Instagramach, Facebookach. To mi jest do niczego niepotrzebne - podsumowała.