Domniemana kochanka Davida Beckhama grzmi: "Zostałam oskarżona o bycie kłamczuchą i dzi*ką, a jego kariera rozkwitała"
Rebecca Loos znów uderzyła w Davida Beckhama. Holenderka, która niegdyś miała wdać się w romans z piłkarzem, wystąpiła w programie "Celebrity SAS".
Choć małżeństwo Beckhamów dziś uchodzi za wzór, w ich wspólnym życiu nie brakowało kryzysów. Przez lata para milczała na temat rzekomej zdrady, jakiej miał dopuścić się ponad dwie dekady temu względem żony David. Wątek został pobieżnie poruszony dopiero niespełna dwa lata temu w dokumencie Netfliksa.
Choć w produkcji nie padło imię i nazwisko domniemanej kochanki piłkarza, wiadomo, o kogo chodzi. Przed laty głośno było bowiem o jego zbyt bliskiej relacji z ówczesną asystentką - Rebeccą Loos. Kobieta wciąż raz na jakiś czas podsyca plotki, zdradzając pikantne szczegóły dotyczące znajomości ze sportowcem i ujawniając kulisy jego małżeństwa z Victorią.
Zobacz też: Rzekoma KOCHANKA Davida Beckhama twierdzi, że nakryła go na ZDRADZIE: "Zobaczyłam modelkę leżącą na łóżku"
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Sablewska wylatuje na spotkanie z Victorią Beckham
Rebecca Loos o skutkach rzekomego romans z Davidem Beckhamem
Na początku roku Holenderka udzieliła wywiadu, w którym uderzała w Davida. Teraz znów zabrała głos. Przy okazji promocji swojego udziału w programie "Celebrity SAS", w którym znane osoby mierzą się z ekstremalnymi wyzwaniami wzorowanymi na procesie rekrutacji do brytyjskich sił specjalnych, po raz kolejny pochyliła się nad zamieszaniem wokół jej relacji ze znanym piłkarzem. 48-latka, która na co dzień mieszka z mężem i synami w Norwegii oraz zawodowo zajmuje się jogą i medytacją, wróciła wspomnieniami do skandalu.
Nie powiedziałabym, że media były dla mnie łaskawe w tym, jak mnie przedstawiały. Zostałam oskarżona o bycie kłamczuchą i dzi*ką - powiedziała gorzko w programie.
Domniemana kochanka Davida Beckhama psioczy na to, co pokazano w dokumencie Netfliksa
Kobieta wyraziła rozgoryczenie tym, co przedstawiono w dokumencie o Beckhamie i jak potoczyła się jego kariera.
To mnie kompletnie zaskoczyło. Nazwijmy to po imieniu. On próbował stworzyć obraz doskonałości, który w niczym nie przypominał rzeczywistości. Patrzę wstecz na czas, kiedy miałam 20 lat i czuję niesprawiedliwość, że moje życie było piekłem, a jego kariera i życie po prostu rozkwitały. To nie wydawało się w porządku. Nadal takie się nie wydaje -ubolewała.
Rebecca, że to w głównej mierze ona oberwała za romans, do którego jej zdaniem doszło.
Myślę, że zdecydowanie wzięłam na siebie większość winy i słusznie. To była część mojego życia. Był starszy ode mnie, był moim szefem. Ale nie jestem osobą, którą można uciszyć, gdy ktoś mnie skrzywdzi, a w tym dokumencie on absolutnie nie wziął na siebie odpowiedzialności. Kiedy powiedział: "To było takie straszne patrzeć, jak cierpi moja żona", pomyślałem: "Stary, zastanów się dwa razy, co robisz - cytuje ją "Daily Mail".
Loos potrafi jednak dostrzec w tym, co przeszła coś dobrego.
(...) Wszystko, czego doświadczyłam, doprowadziło mnie do miejsca, w którym jestem dzisiaj. I to mnie trochę wzmocniło - podsumowała.
Myślicie, że Beckhamowie będą oglądać "Celebrity SAS"?