Dramat Katarzyny Cichopek: "Miałam opalać się na rajskiej plaży, jednak przez kolejną falę NIGDZIE NIE POLECIELIŚMY"
Katarzyna Cichopek wyznała instagramowym obserwującym, że planowała miły wypad pod palmę, ale złośliwy koronawirus zmieszał jej szyki. Już zapomniała, jak w kwietniu wypoczywała na Dominikanie w szczycie pandemii?
Katarzyna Cichopek ubolewa, że nie pojechała pod palmy przez wirusa 
W mijających tygodniach pandemia koronawirusa ponownie przybrała na sile. Choć większość obostrzeń zniknęła już jakiś czas temu, to powrót do szeroko pojętej "normalności" będzie chyba trudniejszy, niż ktokolwiek mógł przypuszczać. Jednym z obszarów objętych restrykcjami jest turystyka, co pokrzyżowało plany zarówno przeciętnemu Kowalskiemu, jak i znanym osobistościom.
Niestety jeszcze podczas poprzedniej fali stało się jasne, że gwiazdy show biznesu mogą pozwolić sobie na nieco więcej. Internet pękał w szwach od relacji z egzotycznych wakacji, które znani i lubiani organizowali sobie w szczycie pandemii m.in. na Zanzibarze. Na rajskich wakacjach byli wtedy praktycznie wszyscy.
Teraz gdy koronawirus znów zaatakował ze zdwojoną siłą, temat ewentualnych restrykcji powrócił na tapet. Niestety Polska wciąż nie podejmuje istotnych działań, które mogłyby spowolnić transmisję wirusa, jednak inne kraje mają w tej sprawie dużo ostrzejszą politykę. Przekonała się o tym najwyraźniej Katarzyna Cichopek, która właśnie ogłosiła na Instagramie, że nici z wycieczki pod palmę.
W tym tygodniu miałam opalać się, leżąc z kieliszkiem na rajskiej plaży, jednak przez kolejną falę nigdzie nie polecieliśmy. Mówi się trudno, widocznie tak miało być. Najważniejsze, że wszyscy jesteśmy zdrowi. A Warszawa też jest spoko - napisała optymistycznie.
W to, że Kasi jest smutno z powodu odwołanej wycieczki, akurat nie wątpimy, bo najwyraźniej zapomniała, że jeszcze niedawno pandemia w ogóle jej nie przeszkadzała w podróżowaniu do cieplejszych zakątków. W kwietniu, gdy koronawirus zbierał ogromne żniwo, prowadząca "Pytania na śniadanie" publikowała obszerną relację z pobytu na Dominikanie. Wtedy stawiała też sprawę nieco inaczej.
Część kochani, pozdrawiam Was bardzo serdecznie z ciepłej, choć wietrznej Dominikany. Uciekliśmy, potrzebowaliśmy tego bardzo, żeby naładować akumulatory, przestrzegając oczywiście wszelkich zasad sanitarnych, zgodnie z przepisami. Bo już piszecie mi, że jedni mogą, a inni mogą wyjeżdżać, że to nie fair. Wszyscy mogą, granice nie są zamknięte - wyjaśniła niedoinformowanym.
Nie jest jasne, czy to Kasia odwołała wakacje pod palmą w trosce o zdrowie, czy tym razem to egzotyczny kierunek zamknął się przed Kasią. W każdym razie nie pozostaje jej teraz nic innego, niż powspominać stare, dobre czasy:
Która celebrytka dla rozgłosu i pieniędzy chciała sfingować własny ślub? Posłuchajcie w najnowszym Pudelek Podcast!
