Drapieżna Doda epatuje głębokim dekoltem na finale "Tańca z Gwiazdami"
Doda była jedną z szerokiej reprezentacji rodzimych gwiazd, które stawiły się w niedzielę w studiu Polsatu na finale 14. edycji "Tańca z Gwiazdami". Piosenkarka tradycyjnie odziała się w kreację, która pozwalała jej epatować słynnymi "walorami".
Wszystko, co dobre, kiedyś się kończy. Najnowsza edycja "Tańca z Gwiazdami" także dobiega końca. Tym razem walce o Kryształową Kulę nie towarzyszyły jakieś szczególnie większe kontrowersje (tak jak to było za "kadencji" Dagmary Kaźmierskiej), lecz emocji na parkiecie zdecydowanie nie brakowało, głównie dzięki Agnieszce Kaczorowskiej i Filipowi Gurłaczowi.
Na wielkim finale zaroiło się od gwiazd zarówno większego, jak i mniejszego kalibru. Nie mogło zabraknąć Dody, jednej z największych twarzy Polsatu, która pojawiała się na nagranaich, kiedy tylko pozwalał jej na to napięty grafik. Przypomnijmy, że podczas finału poprzedniej edycji w studiu miało miejsce historyczne pojednanie Rabczewskiej z jej dłigoletnią nemezis, Edytą Górniak.
Dorota nie byłaby sobą, gdyby nie odsłoniła swoich "walorów" uchodzących za jej "znak firmowy". Do obcisłej sukienki z głębokim dekoltem 41-latka dobrała figralne kozaczki z frędzelkami i złotą biżuterię. Pozując na różowym dywanie, piosenkarka z wprawą przybierała wystudiowane pozy i posyłała w stronę obiektywów szerokie uśmiechy.
Ładnie się zaaranżowała?