Emerytka myślała, że ma kontakt z Michałem Szpakiem. Oszukano ją na 90 tys. zł. "Pisaliśmy o miłości. Mówił, że mnie kocha"
Oszustwa z wykorzystaniem wizerunku celebrytów stają się coraz częstsze, a ich ofiarami padają głównie osoby starsze. 80-letnia kobieta ze Szczecina uwierzyła, że koresponduje z Michałem Szpakiem. W efekcie straciła 90 tys. zł.
Wykorzystywanie wizerunku znanych osób przez oszustów to zjawisko, które zyskuje na popularności. Cyberprzestępcy podszywają się pod celebrytów, aby zdobyć zaufanie, a następnie wyłudzić pieniądze od osób, które nie są świadome zagrożeń, jakie czyhają w sieci.
Jeszcze nie tak dawno temu głośno było o 53-letniej Francuzce, która przez oszustwo "na Brada Pitta" straciła 830 tys. euro. Do końca wierzyła, że pomaga aktorowi w leczeniu. Dodatkowo dla oszusta rozwiodła się z mężem-milionerem, a w efekcie straciła dach nad głową i próbowała popełnić samobójstwo. Teraz media obiegła informacja o historii staruszki, która myślała, że ma kontakt z Michałem Szpakiem.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Michał Szpak o aferze ze Smolastym: "Ja nie śpiewam z playbacku. Zawsze walczę"
80-latka myślała, że ma kontakt z Michałem Szpakiem
Portal wSzczecinie.pl poinformował o kolejnym przypadku oszustwa, do którego wykorzystywany jest wizerunek znanych osób. Tym razem ofiarą padła 80-letnia kobieta, która przez jakiś czas "rozmawiała z Michałem Szpakiem". Osoby podające się za piosenkarza zdobyły zaufanie seniorki, używając czułych słów. Następnie zaczęli wyłudzać od niej pieniądze, tłumacząc to "zablokowanym kontem bankowym".
Zaczęło się od tego, że skomentowałam jego zdjęcie na Facebooku, a on mi odpisał. Pisaliśmy o gotowaniu, o tym, jak on śpiewa, jak tworzy. Mówił, że jestem jego ukochaną fanką, mówił do mnie "kochanie". Dałam się nabrać. Wszystko mi pasowało. Jak pisał, jak oglądałam go w telewizji. Zastanawiałam się, dlaczego on chce ode mnie pieniądze. Uczciwie do tego podeszłam. Pisał, że mu konto zablokowali. Ja tak lubiłam jego śpiew, jego wokal. Pisaliśmy też o miłości. Mówił, że mnie kocha. Dałam się oszukać - przekazała seniorka w rozmowie z portalem wSzczecinie.pl.
Kobieta kupowała karty podarunkowe i przekazywała kody, a także dokonywała przelewów na łączną kwotę 90 tys. zł.
Seniorka ze Szczecina oszukana na 90 tys. zł
Detektyw Małgorzata Marczulewska wyjaśniła, że oszuści najczęściej celują w osoby samotne, które mają dużo czasu na korespondencję. Zdobywają ich zaufanie, a następnie wyłudzają pieniądze.
To serdeczna, bardzo uczciwa kobieta, która nie podejrzewała, że ktoś w internecie może się podszywać pod jej ukochanego wokalistę. Oszuści wyszukują osoby samotne, takie, które mają czas na korespondencję. Zdobywają zaufanie i ulegają, przelewając pieniądze. Tutaj mieliśmy kupowanie kart podarunkowych i przekazywanie kodów do tych kart. Doszło także do przelewów na dużą kwotę. Łącznie na 90 tys. złotych - powiedziała - tłumaczy detektyw Małgorzata Marczulewska.
Zobacz: Nieznajomy mężczyzna zaczepił Szpaka na ulicy. Posępny Michał nie zatrzymał się na pogawędkę...