Ewa Chodakowska pokazuje pośladki i obwieszcza: "To był NAJTRUDNIEJSZY ROK. Leżałam na podłodze zalana łzami"
Popularna trenerka postanowiła podsumować mijający rok i choć pochwaliła się internautom wieloma wesołymi kadrami z życia, Ewa Chodakowska nie ukrywa, że przeżyła wyjątkowo ciężkie chwile. "Ten rok mnie nie zniszczył" - wyznała przewrotnie.
Mijający rok nie był najłatwiejszy dla Ewy Chodakowskiej - trenerka regularnie wpadała w dość spore kłopoty wizerunkowe i można odnieść wrażenie, że w 2025 roku stała się naczelną skandalistką polskiego show-biznesu. Słowa Ewy o ruchu body positive i lenistwie wywołały ogólnopolską dyskusję, podczas której nie szczędzono jej krytyki.
Skandal wywołały również promowane przez Chodakowską badania w kierunku endometriozy, na których lekarze nie zostawili suchej nitki. Na domiar złego w fit przekąskach trenerki wykryto niepokojącą liczbę pestycydów, co również odbiło się szerokim echem. Celebrytka często też wdawała się w burzliwe dyskusje z internautami.
Zobacz także: Ewa Chodakowska pozuje w majtkach i staniku: "Dla tych, którzy sugerują, że wyglądam jak CHŁOP" (FOTO)
Ewa Chodakowska nie chce mieć dzieci. O innych kobietach mówi: "Każdej mamie czyszczę buty"
Ewa Chodakowska podsumowuje trudny rok
Nikogo nie powinno dziwić, że gdy przyszło do podsumowania tego roku, Chodakowska nie zamierzała nawet ukrywać, że był dla niej niezwykle ciężki. Trenerka opublikowała wideo, na którym możemy podziwiać jej fantastyczną sylwetkę w bikini, a także wiele szczęśliwych momentów z mężem i bliskimi. Ewa podkreśla jednak, że to tylko "wyrwane z życia chwile", a mijający rok dał się jej we znaki. Celebrytka przyznała, że wylała wiele łez.
Patrząc na mój rok, można przypuszczać, że to rok beztroski i celebracji... i owszem celebracji i radości było w nim po korek... jednocześnie był to NAJTRUDNIEJSZY ROK, w którym długie tygodnie leżałam na podłodze zalana łzami... I nie... nie nagrywałam siebie w takich sytuacjach... nie planuję się tu wybebeszać... nigdy tego nie robiłam..nigdy nie budowałam zasięgów na swoich osobistych dramatach...
Chodakowska zdobyła się nawet na odważne wyznanie i napisała wprost, że "to był najtrudniejszy rok". Jednocześnie wyraziła wdzięczność za porażki, które - jak sama zapewnia -uformowały ją i dały napęd do dalszego działania.
2025 był rokiem, który nie głaskał. Był rokiem, który obnażał. Zabierał iluzje. Sprawdzał granice. Uczył mnie, kim jestem wtedy, gdy wszystko się chwieje. To nie sukces hartuje kręgosłup. Sukces głaszcze ego. Za to porażka "prostuje" duszę. To ból wyznacza granice, których wcześniej nie umiałam nazwać. A prawda - choć brutalna - robi miejsce na siłę, która jest prawdziwa. Dziś wiem jedno: ten rok mnie nie zniszczył. On mnie uformował. I jestem za to wdzięczna
Na końcu wpisu trenerka życzyła swoim obserwatorkom "odwagi, która nie krzyczy, tylko idzie dalej". Inspirujące?