Ewa Kasprzyk tłumaczy się z szokujących słów o drinku zamiast terapii: "To było w konwencji zabawy i żartu"
Aktualna edycja "Tańca z Gwiazdami" stała się nieoczekiwanie fabryką kontrowersji. W ostatnim odcinku show Ewa Kasprzyk, w odpowiedzi na promowanie chodzenia na terapię przez Bagiego, wyznała zaskakująco, że wolałaby wybrać drinka zamiast kontaktu ze specjalistą. Teraz aktorka tłumaczy się ze swoich słów.
Za nami kolejny odcinek jubileuszowej edycji "Tańca z Gwiazdami" i podobnie jak przed tygodniem, tak i teraz nie obyło się bez kontrowersji. Z programem pożegnała się Ewa Minge, ale okoliczności jej rozstania z show ciężko nazwać przyjaznymi. Projektantka poczuła się nie tylko niesprawiedliwie oceniona, ale i obrażona.
Zaskakujące słowa Ewy Kasprzyk o terapii
To jednak nie wszystko. W trakcie programu doszło do kolejnego zaskakującego momentu, tym razem z jedną z jurorek w roli głównej. W materiale, który wyemitowano przed występem Mikołaja Bagińskiego i Magdaleny Tarnowskiej, influencer poruszył temat terapii i tego, jak ważne mogą być spotkania z psychologiem. Po występie wtórował mu w tym Tomasz Wygoda, który powiedział, że szczera rozmowa może być jak terapia. Zacytował nawet Stanisława Soykę.
Mówmy o tym, co nas boli otwarcie - przytoczył słowa piosenki.
Wtedy głos postanowiła zabrać Ewa Kasprzyk. Właścicielka suczki Shakiry pokusiła się na wizji o wyjątkowo zaskakujące wyznanie.
Ja, gdybym miała iść na terapię albo na drinka, to poszłabym na drinka, bo taniej się płacze - wypaliła.
Sytuację próbował ratować przytomnie Krzysztof Ibisz, który zaapelował, aby "nie promować" takiej postawy. Aktorka próbowała się jeszcze ratować, przyznając rację prowadzącemu i dodając, że miała na myśli bezalkoholowego drinka.
Po zakończeniu odcinka nasza reporterka, Simona Stolicka, miała okazję porozmawiać z Bagińskim i zapytać go, co sądzi o słowach Kasprzyk.
Nie wiem, niech każdy robi, co chce. Jeżeli pani Ewa chce iść na drinka, to ja mam z tym kompletny luz. No ja nie wiem, nie chodzę na drinka. Bez poddymki, bez poddymki - zapewniał przed kamerą Pudelka.
Wyjaśnił jednak, że od dwóch lat jest abstynentem i podtrzymuje swoje słowa z materiału, polecając młodym ludziom kontakt ze specjalistami.
Ja reprezentuję takie wartości, jak mówisz. Oglądasz mojego vloga i mówię o tym, że od dwóch lat nie piję alkoholu, że chodzę na terapię, że nie biorę żadnych używek i tak dalej. I że jestem blisko siebie, blisko swoich emocji i to reprezentuję dla swoich widzów. A to, że pani Ewa chce iść na drinka - ja jestem osobą, która mówi, let's go, niech wszyscy się bawią, robią rzeczy. Ja jestem sobą, ktoś inny jest kimś innym i tyle - tłumaczył.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
TYLKO U NAS! Ewa Kasprzyk publicznie zachwalała alkohol. Bagi, który od dwóch lat nie pije, odpowiedział jurorce
Jurorka "TzG" tłumaczy się ze swojej wypowiedzi
Zgodnie z przewidywaniami, słowa Kasprzyk wzbudziły jednak mnóstwo kontrowersji i mocno negatywny odzew internautów, a także samych psychologów, którzy potępili tak frywolną wypowiedź aktorki. Sama zainteresowana odniosła się do zarzutów w rozmowie z serwisem Plejada.pl, podczas której zapewniła, że "to był tylko żart".
To był tylko żart. W ogóle nie przykładam do tego jakiejś wielkiej wagi. Jeżeli ktoś poczuł się urażony, to bardzo przepraszam. Szczególnie psychologowie. Ale uważam, że to było wszystko w konwencji zabawy i żartu. Nie mam zamiaru propagować pijaństwa ani niczego takiego - tłumaczyła się gwiazda.
Dodała również, że wspomniany cytat o drinku zamiast terapii pochodzi ze sztuki, w której grała i był on tezą spektaklu.
Przekonuje was jej tłumaczenie?
Gdzie szukać pomocy?
Jeśli znajdujesz się w trudnej sytuacji i chcesz porozmawiać z psychologiem, dzwoń pod bezpłatny numer 116 123 lub 22 484 88 01. Listę miejsc, w których możesz szukać pomocy, znajdziesz też TUTAJ.