Giorgio Armani nie żyje. Kto przejmie po nim słynny dom mody? Projektant wszystko dokładnie zaplanował
Informacja o śmierci słynnego projektanta zasmuciła cały modowy świat. Giorgio Armani od dłuższego czasu przekazywał stopniowo obowiązki, a na swojego następcę wybrał bardzo bliskiego współpracownika.
W czwartkowe popołudnie napłynęła z Włoch smutna wiadomość o śmierci legendarnego Giorgio Armaniego. Słynny projektant miał 91 lat i w ostatnich miesiącach zmagał się z problemami ze zdrowiem, ale jak zapewniali przedstawiciele jego domu mody, do ostatnich dni pracował i śledził wydarzenia ze świata wielkiej mody.
Zobacz także: Nie żyje Giorgio Armani. Legendarny kreator mody zmarł w wieku 91 lat. "Odszedł tak, jak by sobie tego życzył"
Sukcesja w domu mody Armaniego
W obliczu problemów ze zdrowiem projektanta, z którymi zmagał się od wielu miesięcy, spekulowano, kto zajmie jego miejsce, gdy zdecyduje się ustąpić. Okazuje się, że Giorgio Armani miał od dawna już na to bardzo konkretny plan i stopniowo przekazywał obowiązki podwładnym. Jego najbliższym współpracownikiem był Leo Dell'Orco i to najpewniej on stanie na czele domu mody Armani.
Moje plany na sukcesję opierają się na stopniowym przekazywaniu obowiązków, które dotąd cedowałem najbliższym osobom z mojego otoczenia. Takim jak Leo Dell’Orco, członkowie mojej rodziny i cały zespół. Chciałbym, aby sukcesja przebiegła w sposób organiczny i bez pośpiechu - mówił w "Finacial Times" Armani.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Giorgio Armani na pokazach haute couture jesień-zima 2016/2017
Kim jest następca Giorgio Armaniego?
Pantaleo Dell'Orco, którego Giorgio Armani nazywa "Leo", urodził się 2 listopada 1952 roku w Bisceglie w regionie Puglia. Mężczyzna stał do tej pory na czele działu męskiego w domu mody Armani i od lat był prawą ręką projektanta. Panowie współpracowali od ponad 40 lat, ale "Leo" trzymał się zazwyczaj na uboczu. To właśnie on – zamiast Armaniego – kłaniał się publiczności pod koniec dwóch tegorocznych pokazów męskich kolekcji w Mediolanie, na których projektant nie pojawił się z powodu problemów ze zdrowiem. To jednak nie był pierwszy raz, gdy Dell'Orco wyszedł z ukrycia. W czerwcu 2021 roku Leo towarzyszył Armaniemu po zakończeniu pokazu męskiej kolekcji, gdy panowie wyszli na wybieg trzymając się za ręce.
Czułem, że to dobra decyzja, żeby wyjść z Leo, który od tylu lat pomaga mi w męskich kolekcjach. Jest moim współpracownikiem i jest bardzo dobry, tak jak moja siostrzenica Silvana w projektowaniu odzieży damskiej. Dlatego planuję swoją przyszłość z ludźmi, którymi obecnie zarządzam. Leo to osoba, której powierzyłem moje najskrytsze myśli, osobiste, zawodowe i inne, które on zachował dla siebie z wielką dyskrecją - tłumaczył wtedy Armani.
Pantaleo Dell'Orco w jednym z niewielu wywiadów, których udzielił, opowiedział o swojej relacji zawodowej z Armanim i podkreślał, że woli trzymać się z tyłu.
Wolę zostać w cieniu i stamtąd robić to, co ważne, i tyle. Giorgio chyba nigdy nie powiedział mi, że jestem dobry. Z łaski Bożej, raz poklepał mnie po plecach. Ale już mi to nie uwiera, wiem już, jak on myśli. I jeszcze jedno: gdyby to od niego zależało, zrobiłby wszystko naraz. Nie da się za nim nadążyć - zapewniał w 2023 roku w rozmowie z gazetą "La Repubblica".
Wygląda na to, że teraz Dell'Orco będzie musiał wyjść z cienia i stanąć na czele wielkiego domu mody.