Grammy 2020. Tragicznie zmarły Kobe Bryant został uhonorowany na gali. "Cały świat stracił prawdziwego bohatera"
Kilka godzin przed rozpoczęciem 62. ceremonii rozdania "muzycznych Oscarów" legendarny koszykarz rozbił się helikopterem na wzgórzach Calabasas.
Świat wciąż nie może otrząsnąć się po tragicznej śmierci koszykarza Kobego Bryanta, który niedzielę rozbił się helikopterem na wzgórzach Calabasas. Oprócz legendarnego koszykarza w katastrofie zginęła jego 13-letnia córka oraz 7 innych osób.
Zdarzenie zbiegło się z 62. galą rozdania nagród Grammy, która odbyła się w Los Angeles zaledwie kilka godzin po wypadku.
Gwiazdy na rozdaniu Grammy: Ariana Grande, Billie Eilish, Lizzo, Gwen Stefani, Dua Lipa... (ZDJĘCIA)
Jak można było się spodziewać, odejście legendarnego koszykarza całkowicie zdominowało ceremonię. Alicia Keys, która w tym roku pełniła funkcję prowadzącej imprezy, zaczęła od wzruszającego przemówienia.
"Jesteśmy tutaj razem, by świętować najważniejszą noc w muzyce oraz uhonorować artystów, którzy grają ją najlepiej. Ale tak naprawdę wszystkich nas przepełnia wielki smutek, ponieważ Los Angeles, Stany Zjednoczone oraz cały świat stracił dzisiaj prawdziwego bohatera" - mówiła Keys, nie kryjąc wzruszenia. "Tylko muzyka może nas utrzymać razem. Muzyka posiada największe właściwości lecznicze na świecie. Stoimy tutaj, ze złamanym sercem, w domu zbudowanym przez Kobego Bryanta. W tej chwili Kobe, jego rodzina oraz wszyscy, którzy zginęli tragicznie, są w naszych duszach, naszych sercach, naszych modlitwach, są w tym budynku"
W trakcie gali na scenie pojawiło się kilku artystów, którzy wspólnie wykonali utwór, by upamiętnić Bryanta oraz rapera Nipseya Hussle, który zginął w strzelaninie w kwietniu ubiegłego roku. Na scenie pojawili się YG, John Legend, Kirk Franklin, DJ Khaled, Meek Mill oraz Roddy Ricch.
Występ rozpoczął się utworem "Higher", wykonanym w akompaniamencie fortepianu. Wszyscy tancerze, którzy pojawili się na scenie, byli ubrani na biało. Na koniec na ogromnych telebimach zostały wyświetlone zdjęcia Bryanta oraz Nipseya.
"Myślałam, że to nieprawda. Byłam w green roomie i pomyślałam, że to na pewno plotka" *- powiedziała Billie Eilish, która po raz pierwszy w karierze wystąpiła na scenie Grammy. *"Wszyscy go dobrze znali. Mam wrażenie, że cokolwiek powiem, to będzie niewystarczające w tej sytuacji" - dodała.
Swój hołd dla koszykarza oddała również Lizzo, dedykując swoją piosenkę "Truth hurts" oraz "całą tę noc" dla Bryanta.