Trwa ładowanie...
Przejdź na
Goss
Goss
|

Horror dzieci u zakonnic w Jordanowie. Kora również przeżyła tam piekło: "Biły, wykręcały uszy, kazały klęczeć na grochu"

192
Podziel się:

W dziennikarskim śledztwie Dariusza Farona i Szymona Jadczaka na łamach Wirtualnej Polski powrócił temat okrutnego traktowania dzieci w prowadzonym przez zakonnice DPS-ie w Jordanowie. Niewielu może pamiętać, że to tam przemocy doświadczyła także Kora. Od tego czasu, jak widać, niewiele się zmieniło.

Horror dzieci u zakonnic w Jordanowie. Kora również przeżyła tam piekło: "Biły, wykręcały uszy, kazały klęczeć na grochu"
Piekło u zakonnic w DPS-ie w Jordanowie. Kora też tego doświadczyła (East News)

W poniedziałek na łamach Wirtualnej Polski ukazał się wstrząsający artykuł Dariusza Farona i Szymona Jadczaka, w którym ukazano kulisy "opieki" sióstr prezentek nad dziećmi z niepełnosprawnością intelektualną. Podopieczni DPS-u w Jordanowie mieli być wiązani do łóżek, zamykani w klatce czy bici mopem, a każde przewinienie karane było z ogromną surowością.

"Wychowali cię w stajni", "twoja matka jest prostytutką", "jak będziesz niedobra, dostaniesz wpi*rdol" – tak zakonnice i niektórzy świeccy opiekunowie mieli się zwracać do podopiecznych z niepełnosprawnością intelektualną - wskazują dziennikarze.

Choć wynik dziennikarskiego śledztwa Farona i Jadczaka jest szokujący, to o podobnych praktykach w prowadzonym przez siostry zakonne DPS-ie mówiło się już od lat. O złym traktowaniu donosili m.in. byli podopieczni placówki, a sprawę za każdym razem nagłaśniały media. Niestety okazuje się, że osoby winne cierpieniu dziesiątek dzieci najwyraźniej nie zdobyły się nawet na minimalną autorefleksję.

Jedną z osób, które osobiście doświadczyły skali okrucieństwa ze strony zakonnic w DPS-ie w Jordanowie, była także Kora. Olga Jackowska za życia wielokrotnie wspominała o krytycznym stosunku do Kościoła. Było to efektem obrzydliwych zachowań ze strony duchownych oraz przemocy zakonnic we wspomnianej placówce, do której trafiła jako dziecko.

Kora nie ukrywała, że te doświadczenia pozostawiły w niej ślad na całe życie. W 2010 roku ukazała się nawet piosenka zatytułowana "Zabawa w chowanego", w której zawarła ból i cierpienie, z którymi musiała się mierzyć latami.

Można milczeć długo można długo

Na dno pamięci upychać obrazy

Zastanawiać, kto był temu winny

I pytać ojcze po trzykroć przedziwny

Muszę się cofnąć wehikułem czasu

Do cichych uliczek pachnących bzami

Cudownych ogrodów i zamożnych domów

Oplecionych winem i winogronami - brzmi fragment utworu.

Na odważne wyznanie zdobyła się także w wywiadzie dla "Wprostu".

W domu dziecka spędziłam pięć lat i tak naprawdę to właśnie tam dostałam pierwszą lekcję uległości wobec nienormalnych zachowań księży. (...) Zakonnice o wszystkim wiedziały, wszystko działo się na ich oczach. Były strażniczkami tego cichego szaleństwa, tej sparaliżowanej zgrozy. Dopóki Kościół nie zda sobie sprawy z tego, jaką robi krzywdę, i nie przyzna się do wyrządzonego zła, nic się nie zmieni - mówiła.

O krzywdzie, której doświadczyła w Jordanowie, otwarcie pisała też w autobiografii "Kora, Kora. A planety szaleją".

Zakonnice były dla nas w patologiczny sposób okrutne. Biły, wykręcały uszy, kazały - jak w bajce - klęczeć na grochu, znęcały się psychicznie. Miałam tak powykręcane, naderwane uszy, że dosłownie zwisały mi z głowy - wspominała.

Zobacz także: Stelmach na pogrzebie Kory: "Była jedną z tych osób, które mnie wzięły za gardło"

Choć wysiłki jej i innych podopiecznych w próbach zwrócenia uwagi na okrutne praktyki zakonnic w DPS-ie w Jordanowie nadały sprawie medialnego wydźwięku, to jak widać problem pozostał. W rozmowie z Wirtualną Polską Beata Biały, autorka książki "Słońca bez końca. Biografia Kory", nie kryje zaskoczenia.

Jestem szalenie zdumiona, że to ciągle trwa i daje się na to przyzwolenie. Kora była w tym ośrodku 60 lat temu i głośno mówiła o tym, co ją tam spotkało. Przerażające jest to, że zakonnice już dawno się tam zmieniły, a sposób wychowywania dzieci i opiekowania się nimi, pozostał. Kora trafiła do Domu Pomocy Społecznej w Jordanowie, kiedy jej mama zachorowała na gruźlicę. Miała wtedy cztery latka. I tak, jak sama napisała w swojej autobiografii, przeżyła tam pięć, naprawdę strasznych lat - mówi.

Przy okazji Biały zdradziła nieco więcej na temat tego, jak wyglądał pobyt Kory we wspomnianym DPS-ie. Jej słowa szokują.

Była tam wówczas z siostrą, Hanną, z którą nie mogła się nawet widywać. Działał tam bowiem taki system, że rodzeństwo nie ma prawa się do siebie zbliżać. Gdy raz udało im się siebie zobaczyć, na jakimś korytarzu, zostały za to ukarane. Była numerem osiem, jak w obozie koncentracyjnym. Nikt nie zwracał się do niej po imieniu. Takie dziecko traci tożsamość, wiarę we własne możliwości i przekonanie, że świat jest dobry. Kiedy któreś z dzieci zmoczyło się w nocy, co Korze jako małemu dziecku również się zdarzało, było jeszcze gorzej. Takie dziecko musiało uprać prześcieradło i suszyć je, trzymając ręce w górze, aż wyschnie. Zdarzało się, że dzieci było też wielokrotnie bite różańcem. Dla Kory, która już jako pięciolatka potrafiła czytać, najdotkliwszą karą było to, że zakonnice zabraniały jej korzystać z biblioteki. Wiedziały, jakie to dla niej ważne. Kiedy przyłapały ją raz na czytaniu książki nocą, dostała zakaz zbliżania się do tego miejsca - zdradza.

Na szczęście od czasu publikacji dziennikarskiego śledztwa Farona i Jadczaka zareagowała już prokuratura, która w poniedziałek odsunęła dwie zakonnice od opieki nad dziećmi w placówce. Jedna z nich odpowie za znęcanie się nad podopiecznymi, ale zarzuty mogą wkrótce zostać rozszerzone. Druga z kolei próbowała wymusić wycofanie oskarżeń na matce, która zgłosiła na policję pobicie córki w DPS-ie.

Bronisława szantażem miała ją zmusić do napisania pisma, w którym matka wycofała oskarżenia pod adresem sióstr dotyczące pobicia jej córki. Zdesperowana kobieta wykonała polecenie siostry Bronisławy, ale następnie opowiedziała o wszystkim śledczym - informuje WP.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
pudelek.pl
KOMENTARZE
(192)
anna
2 lata temu
Bo u nas dzieci to sa chronione za wszelka cene tylko w łonie matki.... Potem..... a kogo to obchodzi?
Gruszka
2 lata temu
Powiem Wam tak: kiedyś byłam przeciwna adopcji przez pary homoseksualne bo wydawało mi się, że dziecko potrzebuje i marki i ojca. Teraz zmieniłam zdanie bo lepiej jak dziecko ma dwie mamy lub dwóch ojców, którzy się o niego troszczą niż gdy przebywa w takich ośrodkach jak to u tych nieszczęsnych zakonnic.
Jus
2 lata temu
My tez mamy swoich Toby’ch Obed’ow. Jak w Kanadzie. Obrzydliwe, okropne, jak katolik może tak traktować bliźniego? A ludzie ciagle się dziwią, dlaczego tyle osób odwraca się od Kościoła. Ja się dziwie tym którzy zostają i po cichutku dają przyzwolenie na takie działania.
tralalala
2 lata temu
a jakis polityk powiedział, że gdyby nie przeżyła tego co przezyła nie byłaby tym kim jest...szok
Lol
2 lata temu
Dlatego dla mnie każdy religijny człowiek który wspiera zakonnice i księży jest takim Samym pomyleniem. Wiecie co tam się dzieje a dalej to wspieracie bydlaki.
Najnowsze komentarze (192)
Uhh
5 miesięcy temu
I wszystko pod szyldem NFZ ?
Bajkolandia
5 miesięcy temu
"i co już te kobiety co ograniczały wolność drugiego człowieka i biły dzieci siedzą w więzieniu te min 10 lat ? Konstytucja taka prawie jak w USA prawa jak to w kraju rozwiniętym i demokratycznym a więc? Czy po prostu nadal sprawy i ich śledztwa toczone są z plotek i nielegalnych podsłuchów albo tylko na wybrańcach? A może na klatkach schodowych werdykty lub na ulicy ? "
Woo
2 lata temu
Też z bratem klęczałam na grochu, ojciec kazał za karę..
Hania
2 lata temu
Znałam w życiu kilka zakonnic, uczyły mnie kiedyś religii, wszystkie były podłymi sukami
Klara
2 lata temu
Kolejna siostra Bernadetta ? Książka Kopinskiej jest tak straszna , ze brak słów . I znów to samo ? I to u sióstr miłosiernych ? W kościele katolickim? Jak to możliwe w XXI wieku ?
Komar
2 lata temu
Znajdźcie mi środowisko w którym nie ma patologii?. Nie ma,wszędzie jest. .To znaczy że nie można generalizować że jeśli jakieś jednostki są złe to całe środowisko jest złe.Patologię trzeba przykładnie ukarać , a nie całe towarzystwo. To tak jakby całą społeczność filmową zamknąć na dożywocie za czyn Polańskiego.
Gość
2 lata temu
Kora wyszła na ludzi, więc chyba nie było tak źle. Poza tym dużo ludzi się oburza ale ktoś tam te dzieci oddaje. Gdzie są rodzice upośledzonych dzieci. Wolą pozbyć się balastu na całe życie. Najłatwiej oczerniać i krytykować osoby które się nie bronią. Każdy z was może zabrać takie dziecko i się nim zająć jeżeli uważa, że zrobi to lepiej niż siostry. Oburzenie jest wielki, ale jakoś tłumów chętnych do opieki nie widać.
Free
2 lata temu
Wypisałam się z tej instytucji, unieważniłam chrzest, pomysł mojej matki. Jestem wolna.
User
2 lata temu
Straszne to jest jak osoby, które głoszą miłość bliźniego i szerzenie dobra, potrafią równocześnie zachowywać się jak bestie w stosunku do innych. I nic się nie zmienia od lat. Moja babcia była wojenną sierotą, także spędziła kilka lat u sióstr. Była to dla niej prawdziwa trauma, także pamięta regularne bicie, wojskowa dyscyplina, malutkie dzieci traktowane gorzej niż psy. Za wszystko można było dostać pasem. Myślę że strasznie to na nią wpłynęło. Chora instytucja.
zero
2 lata temu
Przecież to religia miłości....
mamaknowsmore
2 lata temu
Typowe katolickie za zachowanie...niestety. Tez w tamtych czasach Pani nauczycielka bila drewnianym cyrklem (co niedziela o zgrozo byla w kosciele), ksiadz zapraszal mnie , 9letnie dziecko na plebanie..., Znecanie sie fanatykow katolickich bylo na porzadku dziennym, Odeszlam od kosciola jako dorosly, rozumny czlowiek...ku rozpaczy mojej bogobojnej matki.....licze I wierze w swoje dobre uczynki, ale nie chce miec juz nic wspolnego z ta instytucja I tym okrucienstwem psychicznym I fizycznym zwlaszcza na bezbronnych dzieciach
Niki
2 lata temu
Antykoncepcje to powinni w tym kraju z powietrza rozpylać żeby się patologia mnożyć przestała. Zezwolenie na dzieciaka wydawać po stwierdzeniu, że matka z ojcem są w stanie swoje potomstwo wychować we względnym dobrobycie.
Anna
2 lata temu
Dlatego nie ufam ludziom, którzy chcą uchodzić za wzorce dobroci 🤔🤔🤔
Maria
2 lata temu
Bo ci tacy którzy udają świętych, są najgorsi ❗Wiem coś na ten temat ❗
...
Następna strona