Ilona Felicjańska opowiedziała o problemach z narkotykami. Twierdzi, że brała je z BYŁYM MĘŻEM: "Nie obwiniam jego za to"
Ilona Felicjańska stoczyła bój na oczach całej Polski o wyrwanie się ze szponów nałogu alkoholowego. Niestety, w najtrudniejszym okresie życia jej były mąż ciągnął ją w jeszcze większą przepaść. Dawna modelka przyznała, że wspólnie mieli eksperymentować z narkotykami.
Ilona Felicjańska zaczynała otrzymywać pierwsze zlecenia modelingowe tuż po wywalczeniu jednego z najwyższych miejsc w konkursie Miss Polonia. Bez zaskoczenia zapisała się w świadomości Polaków jako gwiazda rodzimych wybiegów lat 90. Z czasem zaczęła swój wieloletni romans z mediami, który zaowocował założeniem agencji eventowej oraz udziałem w "Tańcu z Gwiazdami".
Jej dynamicznie rozwijającą się karierę przerwała kolizja drogowa spowodowana pod wpływem alkoholu. Od pamiętnego dla niej 2010 r. wizerunkowe notowania celebrytki leciały na łeb, na szyję, a główna zainteresowana zaczęła miotać się pomiędzy objęciem funkcji ambasadorki prywatnej kliniki leczenia uzależnień a reklamowaniem rajstop z pamiętnym hasłem "Uzależniona, ale nie gorsza". 15 lat później Felicjańska zdecydowała się wrócić na świecznik. Dowodem jej medialnego comebacku jest udział w nadchodzącej edycji "Królowej przetrwania", która doczekała się nowej prowadzącej w osobie Małgorzaty Rozenek.
Ilona Felicjańska eksperymentowała z wieloma używkami
Ilona przed wylotem do azjatyckiej dżungli postanowiła odwiedzić studio portalu Świat Gwiazd. W trakcie szczerego wywiadu wróciła wspomnieniami do najbardziej mrocznego okresu życia, w którym główną rolę odgrywał jej były mąż, Paul Montana. Przypomnijmy, że 52-latka stoczyła z nim zwycięski bój na sali sądowej w sprawie o naruszenie cielesności. To właśnie jemu przypisała pogłębienie swych największych problemów.
Pojawiły się (narkotyki - przyp. red.), ale to głównie właśnie z moim drugim mężem i jakby na szczęście tylko z nim i na nieszczęście się pojawiły. Nasza głowa jest taka, że tak bardzo potrzebuje tego środka, od tego jest uzależniona, że wiedząc, że ja głównie z alkoholem stawiałam na niepicie, to moja głowa przypominała mi narkotyki. (...) Jeżeli jesteśmy uzależnieni, to mamy taką tożsamość osoby uzależnionej. Nasz mózg jest uzależniony i musimy pamiętać, że przez całe życie to gdzieś będzie, to będzie uśpione, wyrabiamy nowe nawyki, ale to zawsze będzie we mnie - wyznała.
Ilona Felicjańska wyjawiła, że zdarzało jej się mieszać różne substancje. Na szczęście po wielu próbach udało jej się wyjść na prostą.
Tak, mam ten etap za sobą, uśmiecham się, bo w tym momencie jak wyszłam już z tej całej iluzji, będąc w relacji z Paulem naprawdę wierzyłam, pomimo trudności, pomimo wielu odejść, powrotów, wierzyłam, chciałam wierzyć w jego słowa, chciałam wierzyć, że to wszystko wyjdzie i się ułoży. Teraz uśmiecham się, bo to nie miało prawa wyjść, ale to była droga w dół. Na początku ja ciągnęłam Paula w górę, a później jakby poleciałam z nim do dołu. Znowu robiłam to jako osoba dorosła, dojrzała i świadoma. Znaczy nieświadoma, bo to jest choroba, w chorobie, nie działamy do końca świadomie, ale to byłam ja, więc nie obwiniam jego za to - powiedziała w rozmowie z Mateuszem Szymkowiakiem.