Ilona Wrońska od 5 dni jest na GŁODÓWCE. "Chodzi o oczyszczenie organizmu, o zdrowe życie". Mądre to?
Ilona Wrońska od prawie tygodnia relacjonuje w sieci swój reset postny. Jak sama podkreśla, jej celem nie jest utrata wagi, lecz skuteczne oczyszczenie organizmu. Pamiętajmy: eksperci ostrzegają przed głodówkami.
W życiu Ilony Wrońskiej nastały ostatnio spore zmiany. Na początku października jej dotychczasowy partner życiowy, Leszek Lichota, zamieścił krótkie oświadczenie informujące o zakończeniu ich związku po ponad 20 wspólnie spędzonych latach. Jak wynika z jego słów, do rozstania doszło już wiele tygodni wcześniej.
W związku z licznymi zapytaniami o wspólne wywiady chcielibyśmy poinformować Was, że od kilku miesięcy nie jesteśmy już prywatnie parą i nie mieszkamy razem - przekazał.
Była gwiazda serialu "Na Wspólnej" zamieszcza na Instagramie mnóstwo materiałów podróżniczych. Niemal cały poprzedni miesiąc wykorzystała na eksplorowanie Australii. Po powrocie do kraju postanowiła przejść na głodówkę. Jak się okazało, posiada w tym temacie niemałe doświadczenie.
Ilona Wrońska nie spożywa posiłków od prawie tygodnia
48-letnia aktorka poinformowała o rozpoczętym w miniony czwartek resecie postnym. Od tego dnia jej "jadłospis" uwzględnia wyłącznie wodę i wodę z elektrolitami. Dla urozmaicenia zdecydowała się też na jedną kawę z tłuszczem, która "niweluje uczucie głodu".
To jest mój czwarty dzień głodówki, wieczorem zacznę piąty. Trzeci był chyba najtrudniejszy, póki co, ponieważ miałam duże spadki energii i wyziębione bardzo ciało. W tej chwili już to trochę mija, energia wraca, zrobiłam właśnie trening siłowy. Nie był on taki intensywny jak zawsze, ale był. Po 24 godzinach był reset jelit, potem dopaminy, teraz po 72 godzinach był reset układu odpornościowego, a powyżej tych 72 godzin zaczyna się odbudowa komórek macierzystych, czyli zjadanie niedobrych rzeczy z organizmu.
Ilona Wrońska w przeszłości decydowała się już na tzw. okna żywieniowe. Z biegiem lat zaczęła wydłużać czas nieprzyjmowania posiłków.
Nie robię tego, żeby schudnąć. Przecież widzicie, że jestem szczupłą osobą i nie o to w tym wszystkim chodzi. Chodzi o oczyszczenie organizmu, o zdrowe życie. Te resety postne prowadzę od mniej więcej 3 lat. Zaczynałam od 16/8, później zwiększałam co godzinę. Od stycznia prowadzę dłuższe głodówki co jakiś czas, czyli 3-dniowe, 5-dniowe. 7-dniową zrobiłam na początku czerwca. Ta w tej chwili nie wiem, ile będzie trwała. Nie zakładam tego, zobaczę, jak się będę czuła. Później pokażę, jak wychodzę z głodówek. Zaczynam od bulionu i kolejne rzeczy wprowadzam.
Warto jednak mieć na uwadze, że tak radykalna zmiana paradoksalnie może przyczynić się do osłabienia i spowolnienia pracy organizmu. Eksperci od lat przestrzegają, że głodówki mogą przyczynić się do zaburzenia pracy narządów, a dodatkowo zapoczątkować poważne choroby.
Głodówki nie są zdrowe i nie wpływają korzystnie na organizm. Głodząc się, nie spalasz tkanki tłuszczowej, a jedynie mięśnie! Nie wzmacniasz też odporności organizmu, a wręcz drastycznie ją osłabiasz. Niedobór witamin i składników mineralnych powodowany głodówką sprawi, że zaczną łamać się paznokcie, wypadać włosy, a skóra będzie sucha, szorstka i z wypryskami. Głodówka nie oczyszcza też z toksyn, jak głoszą niektóre teorie pseudospecjalistów, organizm świetnie daje sobie z tym radę sam dzięki sprawnie działającym narządom: wątrobie i nerkom. Stosując głodówki, będziesz mieć problemy z koncentracją oraz odczuwać zmęczenie i uczucie zimna, a im dłużej trwa głodówka, tym konsekwencje jej stosowania będą poważniejsze - podkreśliła w rozmowie z Pudelkiem Aneta Łańcuchowska, znana w sieci jako Dietetyczka Anetka.
Uważacie, że Wrońska powinna wziąć sobie do serca te słowa?