Impreza po finale "TzG" trwała DO RANA. Gurłacz bez Kaczorowskiej, Frycz z Kosińskim i wodzirej Maserak
Jak to zwykle bywa po finale "Tańca z Gwiazdami", uczestnicy w towarzystwie przyjaciół udali się do modnej knajpki w centrum Warszawy, by świętować zakończenie show. Zdjęcia pokazują, że zabawa trwała do białego rana. Nie wszyscy jednak zdecydowali się wziąć w niej udział. Kogo zabrakło?
16. edycja "Tańca z Gwiazdami" przeszła do historii. Tym razem po Kryształową Kulę sięgnęła Maria Jeleniewska, której partnerem był Jacek Jeschke. W wielkim finale para pokonała Filipa Gurłacza i Agnieszkę Kaczorowską oraz Adriannę Borek i Alberta Kosińskiego. Po zakończeniu nagrań zwyciężczyni w rozmowie z Pudelkiem zdradziła, że wygraną planuje przeznaczyć na zakup samochodu.
Ja bym chciała tutaj kupić sobie mieszkanie, albo inny samochód, bo jeżdżę skodą poobijaną i już mi trochę wstyd - przyznała z uśmiechem.
Po opuszczeniu hali zdjęciowej, gdzie realizowany jest program, paparazzi przyłapali Filipa Gurłacza, jak odprowadzał Agnieszkę Kaczorowską do samochodu. Sądząc po jej minie, nie była zadowolona z werdyktu. Być może właśnie dlatego nie pojawiła się na imprezie zorganizowanej w centrum Warszawy. Na szczęście gwiazdor "Pierwszej miłości" mógł liczyć na towarzystwo przyjaciół z programu.
Świętowanie zakończenia show trwało do białego rana. Rafał Maserak wrócił do domu, gdy za oknem było już jasno. Podobnie jak Ola Filipek i Wojtek Kucina.
Kogo jeszcze uchwycili paparazzi?
Ola Filipek nie wygrała Kryształowej Kuli, ale mogła przez chwilę potrzymać ją w dłoni.
Majka Jeżowska nie tańczyła w tej edycji, ale bawiła się z uczestnikami do późnych godzin.
Filip Gurłacz nie mógł liczyć na wsparcie Agnieszki Kaczorowskiej.
Jeżowska nie została do rana. Wróciła do domu taksówką.
Zwyciężczyni "Tańca z Gwiazdami" wróciła do domu w towarzystwie ukochanego.
Olga Frycz robiła za szofera swojego ukochanego.