Jak dziś wygląda i co słychać u Agnieszki Wagner? 55-letnia dziś aktorka lata temu zniknęła z show-biznesu
Agnieszka Wagner zachwycała niegdyś swoją grą aktorską i rozkochiwała w sobie tysiące mężczyzn. U szczytu popularności postanowiła jednak usunąć się w cień, a jej role w ostatnich latach można policzyć na palcach jednej ręki. Gwiazda kończąca dziś 55 lat wyjaśniła w jednym z wywiadów, dlaczego tak rzadko możemy podziwiać ją na ekranie.
Agnieszka Wagner debiutowała na wielkim ekranie ponad 35 lat temu jeszcze jako uczennica klasy maturalnej w warszawskim Liceum im. Stefana Batorego. Już wtedy zwróciła na siebie uwagę epizodyczną rolą u boku Zbigniewa Zamachowskiego w produkcji "Dotknięci", lecz wystrzał jej popularności nastąpił dopiero w drugiej połowie lat 90. To właśnie wtedy podziwialiśmy ją w tragikomedii "Nic śmiesznego", głośnej "Szamance", czy "Ciemnej stronie Wenus", która do dziś uznawana jest za jej filmowe opus magnum. Pomimo drzemiącego w niej olbrzymiego potencjału nie zdecydowała się zdawać na studia aktorskie. Dziś może pochwalić się dyplomem ukończenia Wydziału Nauk Ekonomicznych Uniwersytetu Warszawskiego, choć w rzeczywistości nigdy nie okazał jej się do niczego potrzebny.
Nie można być księgową, gdy wcześniej zagrało się w filmach Andrzeja Wajdy, Stevena Spielberga i Andrzeja Żuławskiego
Kilka lat później podjęła też studia na Europejskiej Akademii Filmowej w Berlinie. Twórcy filmowi nie skupiali się jednak na jej wykształceniu. Ich uwagę przykuwała najbardziej jej posągowa uroda, niewymuszona klasa i magnetyzm, dzięki któremu ustawiał się do niej sznur wielbicieli. Co ciekawe, jednym z nich był jej kolega po fachu, Piotr Adamczyk, poznany podczas wspólnej pracy nad jednym ze spektakli Teatru Telewizji. Raczkujące wówczas media plotkarskie opisywały nawet, że "planowali wspólną przyszłość", lecz ostatecznie ich płomienne uczucie zweryfikował upływ czasu. Dziś Wagner wiedzie spokojne życie u boku męża, biznesmena i zarazem byłego rzecznika prasowego Wisły Kraków, Jerzego Jurczyńskiego. Owocem ich miłości jest córka Helena, której nigdy nie wprowadzali na salony. Co ciekawe, sami małżonkowie pojawili się publicznie zaledwie raz na przestrzeni ponad 20 lat wspólnego życia.
Magdalena Cielecka o wygraniu pierwszego Orła w karierze. "Cieszę się, że branża w końcu mnie doceniła"
Agnieszka Wagner świadomie wybrała życie na uboczu show-biznesu
W późniejszych latach aktorka dała się poznać również serialowej publiczności, występując m.in. w "Tygrysach Europy", "Fali zbrodni" i pierwszych odcinkach "Barw szczęścia". Nigdy nie ukrywała, że sumienna praca na planie jest dla niej stuprocentową realizacją zawodu, a udział w bankietach, życie w blasku fleszy i pojawianie się w programach telewizyjnych to jedynie dodatkowe przywileje, z których w zasadzie nigdy nie korzystała. W pamiętnej wypowiedzi dla "Faktu" przyznała, że otrzymywała mnóstwo propozycji występów w największych widowiskach, na czele z "Tańcem z Gwiazdami", dodając od razu, że w jej opinii "taki poziom rozrywki to dno i wodorosty". Do dziś zresztą konsekwentnie unika bywania na ściankach. Ostatnim razem stanęła przed obiektywami aparatów prawie 3 lata temu przy okazji konferencji prasowej serialu "Korona królów. Jagiellonowie", co naturalnie było związane z działaniami promocyjnymi.
W tym zawodzie, jeśli się chce, można "bywać" naprawdę na okrągło. Przenosić się z bankietu na bankiet. Ale ja nie chcę
Na szczęście Agnieszka Wagner nigdy nie porzuciła swojego pierwotnego zajęcia. Poza wspomnianą już telenowelą historyczną, w 2023 r. mogliśmy obejrzeć ją też w netfliksowej "Dziewczynie i kosmonaucie". Rok później zagrała w świetnie przyjętym przez widzów i krytyków serialu "Idź przodem, bracie". Wiele wskazuje na to, że doczeka się on kontynuacji. Miejmy nadzieję, że wówczas ponownie będziemy mogli zachwycać się talentem dzisiejszej solenizantki.
Lubicie wracać do produkcji z jej udziałem?
ZOBACZ TEŻ: Dawno niewidziana Agnieszka Wagner wyhaczona w Warszawie: spacer i jazda komunikacją miejską