Jamie Foxx jest uznanym aktorem, komikiem i muzykiem. Jego kariera rozpoczęła się od występów w klubach komediowych w Los Angeles, co doprowadziło do debiutu w telewizji w programie "In Living Color". W kolejnych latach zaczął pojawiać się w filmach. W 2005 roku zdobył Oscara za rolę w filmie biograficznym "Ray".
Jamie Foxx o udarze
Życie prywatne gwiazdora również interesuje media. Kilka lat temu spotykał się z Katie Holmes. Niestety, ostatecznie relacja nie przetrwała próby czasu. W 2023 roku niespodziewanie trafił do szpitala, co zmusiło go do przerwania pracy nad filmem "Back in Action". Jak się okazało, doznał krwotocznego udaru mózgu. Jamie przez parę tygodni był nieprzytomny, a po wybudzeniu początkowo musiał poruszać się na wózku inwalidzkim, miał bowiem trudności z poruszaniem się. Rozpoczął jednak rehabilitację i odzyskał zdolność chodzenia.
11 kwietnia miałem silny ból głowy, więc poprosiłem o aspirynę. Zacząłem tracić przytomność. To był dziwnie spokojny moment. Życie wcale nie mignęło mi przed oczami. Widziałem tunel, ale nie widziałem światła. Nie pamiętam 20 dni swojego życia - opisywał w zeszłym roku sytuację w programie Netfliksa "What Had Happened Was".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jamie Foxx otwiera się na temat walki o życie na scenie BET Awards
W poniedziałek gwiazdor pojawił się na BET Awards, gdzie został uhonorowany nagrodą w kategorii "Ultimate Icon Award". Jego wejście na scenę zapowiedział Stevie Wonder. Muzyk żartował z "miłości do niewidomych" Jamiego i rozpływał się nad jego talentem
(...) Pamiętam, jak pierwszy raz zobaczyłem cię w klubie, grającego na pianinie i śpiewającego. Od momentu, gdy usłyszałem, jak śpiewasz, wiedziałem, że stać cię na o wiele więcej. Podziwiam i doceniam twój talent. (...) Jestem bardzo szczęśliwy, że mogę tu dziś wieczorem być i widzieć, jak zostajesz uhonorowany, na co w pełni zasługujesz - mówił.
Odebraniu nagrody towarzyszyło przemówienie 57-latka. Foxx nie omieszkał odnieść się do problemów zdrowotnych.
Nie potrafię nawet w pełni wyrazić miłości, którą czuję od wszystkich na zewnątrz. Mówiąc szczerze, kiedy zobaczyłem In Memoriam, pomyślałem sobie - to mogłem być ja. Nie wiem, dlaczego przez to przeszedłem, ale wiem, że nie odrzucę swojej drugiej szansy - powiedział wzruszony, z trudem powstrzymując łzy.
Wspominał także, że w obliczu udaru poprosił Boga o "jeszcze jedną szansę" na życie.
Mam tyle miłości do przekazania. Powiedziałem mu: "Daj mi jeszcze jedną szansę". Powiedziałem, że bez względu na powód, dla którego mi ją powierzy, obiecuję, że zrobię to dobrze. Zrobię to na waszych oczach, ponieważ wiem, że często, kiedy się rozkręcamy, zapominamy, skąd pochodzimy.
Jamie Foxx zwrócił się do córek
Podczas przemówienia podziękował bliskim za opiekę. Pochylił się nad najstarszą córką Corinne.
Nie mogę powiedzieć o tobie wystarczająco dużo... Zawsze byłaś na drugim planie. Ale kiedy trzeba było poprowadzić, prowadziłaś. I upewniałaś się, że jestem tutaj - mówił o 31-latce.
Zwrócił się też do młodszej córki.
Moje maleństwo z tymi dużymi włosami. Ukrywa się pod tymi włosami, bo ma w sobie coś wyjątkowego. Jesteś takim pięknym człowiekiem - powiedział do 16-latki, dodając, że kiedy "walczył o życie", a rokowania były złe, nie chciał, by latorośl widziała go w takim stanie.
Ale moja Anelise podsłuchała rozmowę i wkradła się do mojego pokoju szpitalnego ze swoją gitarą i powiedziała: "Wiem, czego potrzebuje mój tatuś" - wspominał.
Pociechy aktora były obecne na widowni, a kamery uchwyciły, że wzruszyły się podczas szczerych słów ich ojca.