Jennifer Lopez dokłada wszelkich starań, żeby znów wrócić na zawodowy szczyt. Trzeba przyznać, że ubiegły rok nie był dla niej szczególnie przychylny. W mediach aż roiło się od informacji, że J.Lo nie układa się najlepiej ani w życiu prywatnym, ani zawodowym. Film okazał się klapą, szumnie zapowiadana trasa została odwołana, a cały dorobek 55-latki przygłuszył rozwód.
Wkrótce gwiazda rozpocznie nową trasę. Na liście krajów, które odwiedzi, znalazła się także Polska. W poniedziałek natomiast dała popis umiejętności w trakcie wielkiej gali American Music Awards. Nie tylko śpiewała, ale również prowadziła to wydarzenie czy zatańczyła. Na przygotowanie show Lopez zdecydowanie poświęciła sporo energii, ale nie obeszło się bez przeszkód. Podczas jednej z prób nabawiła się kontuzji nosa.
ZOBACZ TAKŻE: Garstka gwiazd na American Music Awards: Heidi Klum, Janet Jackson, Jennifer Lopez i inni
Jennifer Lopez całowała się z tancerzami podczas występu
Gwiazda zdecydowała się otworzyć wieczór rozdania nagród American Music Awards specjalnym występem. Jennifer Lopez w trakcie zaledwie sześciu minut zatańczyła do 23 przebojów. Rozpoczęła od swojego hitu "Dance Again". Następnie pląsała do takich przebojów jak "Birds of a Feather" autorstwa Billie Eilish czy "Not Like Us" od Kendricka Lamara.
W trakcie występu 55-latka miała na sobie efektowny kostium, lecz największe emocje niezaprzeczalnie zbudziło jej zachowanie. W pewnym momencie J.Lo zdecydowała się pocałować tancerza, a następnie tancerkę.
To była narracja do całego występu. Było to piękne. Zawsze chodzi o miłość, znalezienie własnej drogi i pamiętanie o tym, kim się jest. Jestem szczęśliwa. Kosztowało mnie to trzy szwy, ale już jest dobrze - stwierdziła Jennifer Lopez podczas rozmowy z Entertainment Tonight, nawiązując do wypadku, który miał miejsce w trakcie przygotowań do gali.