W niedzielę Robert Lewandowski poinformował za pośrednictwem mediów społecznościowych, że zawiesza swoją grę w reprezentacji. Decyzja była podyktowana odebraniem mu opaski kapitana przez selekcjonera. PZPN przekazał oficjalny komunikat, że w tej roli zastąpi go Piotr Zieliński.
Kadencja Lewandowskiego trwała od 2014 roku, a wiadomość o zmianie i zawieszeniu gry w kadrze wywołała niemałe zamieszanie. Piłkarz "Barcy" przekazał, że chciałby wrócić do reprezentacji, ale nie stanie się to, dopóki Michał Probierz pozostanie na stanowisku.
Biorąc pod uwagę okoliczności i utratę zaufania do selekcjonera reprezentacji Polski, postanowiłem do czasu, kiedy jest trenerem, zrezygnować z gry w reprezentacji Polski. Mam nadzieję, że będzie dane mi jeszcze zagrać dla najlepszych kibiców na świecie - napisał Robert na Instagramie.
Jerzy Dudek zabiera głos ws. decyzji Roberta Lewandowskiego
Odwołanie Lewandowskiego z funkcji kapitana i jego odejście z kadry szybko stało się tematem numer jeden w rodzimych mediach. Głos zdecydowała się zabrać Anita Werner, a Marina Łuczenko-Szczęsna zamieściła wymowną grafikę. Na portalu X zaczynają się pojawiać pierwsze doniesienia odnośnie do tego, jaka atmosfera ma panować w szatni podczas zgrupowania.
W rozmowie z "Faktem" nad sprawą pochylił się także Jerzy Dudek. Były bramkarz reprezentacji Polski stwierdził, że jego zdaniem konflikt został rozwiązany w nieodpowiedni sposób przez każdą ze stron. Podzielił się także opinią, że piłkarz tej klasy powinien się żegnać z kadrą inaczej, niż stało się to w przypadku Lewandowskiego.
To wizerunkowa porażka - i dla związku, i dla Roberta, i dla całej polskiej piłki. Zawodnik tej klasy nie powinien komunikować tak ważnej decyzji w ten sposób. To powinno wyglądać zupełnie inaczej. Po tylu latach gry, poświęceń, emocjach i sukcesach - takie pożegnanie po prostu nie przystoi - powiedział.