Jest wyrok w sprawie wytoczonej Krzysztofowi Stanowskiemu przez Natalię Janoszek
W środę 10 grudnia Sąd Okręgowy w Warszawie wydał wyrok w sprawie wtoczonej przez Natalię Janoszek przeciwko Krzysztofowi Stanowskiemu i Kanałowi Sportowemu. Pozew dotyczył naruszenia dóbr osobistych i zadośćuczynienia.
Krzysztof Stanowski dwa lata temu opublikował szereg materiałów, w których zarzucał Natalii Janoszek manipulacje informacjami na swój temat i zmyślanie kariery w Bollywood. Filmy cieszyły się niemałą popularnością, a celebrytka podjęła kroki prawne.
W czerwcu 2023 Sąd Okręgowy w Warszawie zakazał dziennikarzowi i jego ówczesnemu pracodawcy publikowania materiałów na temat Natalii Janoszek. Stanowski mimo to poruszał jej temat. W kwietniu ubiegłego roku Sąd Rejonowy Warszawa-Mokotów nałożył na nich grzywnę w wysokości 15 tysięcy złotych za niezastosowanie się do wspomnianego wyroku.
Krzysztof i Maja Rutkowscy w "Parometrze"
Jest wyrok w sprawie Stanowskiego i Janoszek
Portal Wirtualne Media informuje, że w środę Sąd Okręgowy w Warszawie wydał wyrok w sprawie, którą Natalia Janoszek wytoczyła Krzysztofowi Stanowskiemu i Kanałowi Sportowemu. Pozew dotyczył ochrony dóbr osobistych i zadośćuczynienia.
Sąd zobowiązał Stanowskiego i Kanał Sportowy do trwałego usunięcia materiału z maja 2023 roku pt. "Jak zmyślić karierę i trafić na szczyt? Natalia Janoszek versus TVN, Polsat i TVP" zarówno ze strony internetowej, jak i z mediów społecznościowych. Wydano także zakaz ponownego publikowania nagrania. Dodatkowo na pozwanych nałożono obowiązek zapłaty 20 tys. zł wraz z odsetkami od dnia 5 czerwca 2023 roku tytułem zadośćuczynienia. W pozwie celebrytka wnioskowała o 100 tysięcy.
W uzasadnieniu ustnym sędzia przyznaje, że Janoszek po części wykreowała swój wizerunek, ale miała do tego prawo.
W jakiś sposób wystylizowała swoją karierę zawodową w mediach społecznościowych, miała prawo tak zrobić, jak każdy człowiek. Nie można powiedzieć, że informacje, które pojawiły się w mediach społecznościowych, a które niejako zostały zakwestionowane przez pozwanych, były kłamstwem czy oszustwem - cytuje portal Wirtualne Media.
Sąd przyznał również, że pozwani mieli prawo do krytyki, ale nie do naruszania dóbr osobistych. Nie przychylono się do wyjaśnień Stanowskiego, że działał "w interesie publicznym". Wyrok nie jest prawomocny, został wydany w pierwszej instancji.