Joanna Opozda PSIOCZY na szpitalne warunki: "Nikogo nie ma, można krzyczeć pół godziny i nic"
Joanna Opozda przez cały dzień nadaje ze szpitalnej sali. Aktorka przeszła szereg zabiegów ortopedycznych zwieńczonych sobotnią operacją. Postanowiła poszukać współczucia u internautów, opisując skandaliczne w jej opinii warunki pobytu.
Profile instagramowe znanych i lubianych wypełniały się dziś zdjęciami kolorowych święconek, wielkanocnych dekoracji oraz rodzinnych spacerów i wycieczek. Niestety, szczęście jednych oznacza ból i cierpienie innych. Dobitnie przekonała się o tym Joanna Opozda.
Dotychczas mało kto zdawał sobie sprawę, że aktorka boryka się z ogromnymi problemami zdrowotnymi. Ortopeda poinformował ją o konieczności przeprowadzenia kilku wymagających zabiegów. W przeciwnym razie w ciągu kilku najbliższych lat czekałaby ją nieunikniona "wymiana całego kolana".
Tak więc w tym tygodniu przeszłam rekonstrukcję więzadła, szycie łąkotki i torebki stawowej, plastykę kolana i… jeszcze kilka innych ortopedycznych atrakcji, których nazw wolę nawet nie próbować zapamiętać. Teraz czeka mnie rehabilitacja - powiadomiła za pośrednictwem mediów społecznościowych.
Joanna Opozda jest oburzona pracą personelu szpitalnego
36-latka musi pozostać pod obserwacją lekarzy. W wolnym czasie postanowiła zapoznać się z opiniami byłych pacjentów szpitala, którzy nie pozostawili na nim suchej nitki. Aktorka zasugerowała, że gdyby wcześniej przeczytała te miażdżące komentarze, prawdopodobnie rozważyłaby wybór innej lecznicy.
Szpital-widmo. Nikogo nie ma, nic nie działa. Można krzyczeć pół godziny i nic. Polska służba zdrowia i wymiar sprawiedliwości - dwa filary chaosu - napisała pod nagraniem, na którym wielokrotnie naciskała przycisk na pilocie służący do wezwania pielęgniarki.
W następnej opublikowanej relacji Joanna Opozda "pochwaliła się" swoją kolacją. Została uraczona pajdą chleba delikatnie posmarowanego masłem z pokrojonym w plasterki ogórkiem gruntowym. W tym przypadku cisza z jej strony wyrażała więcej niż tysiąc słów.
Wyraźnie przygnębiona partnerka spostrzegła na koniec dnia, że "totalnie musi się zgodzić z tymi opiniami".
ZOBACZ TEŻ: Agata Rubik psioczy na kwotę, jaką przyszło jej zapłacić za badania w USA: "Te ceny są totalnie od czapy"