Joanna Opozda pokazała fotkę ze SZPITALA. Aktorka przeszła operację: "Boli jak cholera"
W sobotę wielkanocną Joanna Opozda przekazała fanom, że tegoroczne święta spędza w szpitalu. Aktorka wyjawiła, że od kilku lat funkcjonowała z szeregiem kontuzji i schorzeń ortopedycznych. Wreszcie znalazła czas na poddanie się kilku kluczowym dla jej zdrowia zabiegom.
Joanna Opozda zasila grono najbardziej rozpoznawalnych aktorek młodego pokolenia. 36-latka zdobyła popularność dzięki rolom w serialach takich jak "Pierwsza miłość" czy "Barwy szczęścia" i od lat z powodzeniem łączy karierę aktorską z działalnością w mediach społecznościowych. Oprócz pracy przed kamerą, Opozda często pojawia się na wydarzeniach branżowych i współpracuje z wieloma markami. Do dziś w mediach sporo mówi się na temat jej burzliwego związku Antonim Królikowskim, którego owocem jest syn Vincent.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Joanna Opozda zapisała syna do żłobka: „Nie sprawdziło się to”
Joanna Opozda trafiła do szpitala. Zdradziła, co jej dolegało
Mimo licznych zobowiązań, Joanna Opozda dba o kontakt z fanami, na bieżąco relacjonując swoje codzienne poczynania w mediach społecznościowych. W sobotę wielkanocną aktorka zaskoczyła wielbicieli, publikując zdjęcie wprost ze szpitalnego łóżka. Gwiazda zdradziła, że od kilku lat funkcjonowała z uszkodzonym więzadłem krzyżowym przednim, pękniętą łąkotką i problemem z kolanem.
Ostatnie trzy lata żyłam w biegu – dosłownie i w przenośni. Dziecko, praca, życie – i wszystko to z całkowicie uszkodzonym więzadłem krzyżowym przednim, pękniętą łąkotką i problemem z kolanem, który ignorowałam przez bardzo długi czas. Bo ciągle było coś do zrobienia. I tak naprawdę nigdy nie było idealnego momentu, żeby położyć się do szpitala. Nauczyłam się nawet chodzić w szpilkach, nie dając po sobie poznać, że coś jest nie tak. Zapewne jeszcze trochę bym tak pociągnęła, ale lekarz (którego serdecznie pozdrawiam) powiedział mi wprost: jeśli nie zwolnię teraz, za parę lat czeka mnie wymiana całego kolana - wyjawiła.
Tak więc w tym tygodniu przeszłam rekonstrukcję więzadła, szycie łąkotki i torebki stawowej, plastykę kolana i… jeszcze kilka innych ortopedycznych atrakcji, których nazw wolę nawet nie próbować zapamiętać. Teraz czeka mnie rehabilitacja - dodała Opozda.
W dalszej części wpisu Joanna podzieliła się życiową refleksją i złożyła obserwatorom wielkanocne życzenia. Poprosiła też o dzielenie się sposobami na rekonwalescencję po operacji, po której mierzy się ze sporym bólem.
Czasem życie zatrzymuje nas dokładnie wtedy, kiedy sami nie mamy na to odwagi. I choć dziś nie biegnę – idę dalej. Po swojemu. W nowym tempie. Bo nie zawsze trzeba stać, żeby iść do przodu. Z łóżka szpitalnego – życzę Wam zdrowia, spokoju i pięknych Świąt. Pamiętajcie – zdrowie jest najważniejsze. PS. Jeśli macie jakieś sprawdzone sposoby, jak szybciej dojść do siebie po takiej operacji – śmiało piszcie. Będę wdzięczna za każdą radę, bo boli jak cholera - przyznała na koniec.